sobota, 12 października 2019

Pismo w sprawie przychodni

Pismo w sprawie przychodni


1, Radca Prawny pisząc o kwocie pozwu 17 000 zł zachowuje się zachowawczo , jak by nie wiedział . którą wersję pozwu Sąd będzie brał pod uwagę . Jednakże art mówi jednoznacznie
,art 203 kpc
§ 1. Pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku.
§ 2. Pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Na żądanie pozwanego powód zwraca mu koszty, jeżeli sąd już przedtem nie orzekł prawomocnie o obowiązku ich uiszczenia przez pozwanego.
Fakt cofnięcia pozwu do kwoty 124 zł był mecenasowi znany w chwili podjęcia się zastępstwa procesowego w sprawie . Umocowanie jest z dn 16.września 2019 roku , ograniczenie pozwu z dn 14.06.2019 – jak pisze radca w pismie procesowym.
Zatem wnoszenie o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego od pierwotnego pozwu jest niedopuszczalne,
2. Radca pisze o niedopuszczalności drogi sadowej w postępowaniu cywilnym w sprawie przywrócenia do przychodni jako pacjenta.
Pisze o Rzeczniku Praw Pacjenta jako drodze w postępowaniu administracyjnym.
U S T AWA z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi w
Atr 1 mówi ,że „ Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi normuje postępowanie sądowe w sprawach z zakresu kontroli działalności administracji publicznej „
Art. 3. § 1. Sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej i stosują środki określone w ustawie. § 2. Kontrola działalności administracji publicznej przez sądy administracyjne obejmuje orzekanie w sprawach skarg na: 1) decyzje administracyjne; 2)1) postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym, …..8) bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania
Więc pewnie mogła bym skargę złożyć do sądu administracyjnego ale na działanie Rzecznika Praw Pacjenta w zakresie jego działalności i uprawnień .Dodam również ,że nie jest on w żaden sposób instytucją nadrzędną nad przychodnią , jego uprawnienia w tym zakresie są ograniczone , to taki Rzecznik Praw Konsumenta.
Ponad to zgodnie z art 189 kpc mówi ,że powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Wniosek o przywrócenie do przychodni to nic innego jak prawo do wyboru lekarza.
U S T AWA z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
w Art. 29. mówi ,że Świadczeniobiorca ma prawo wyboru świadczeniodawcy udzielającego ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych spośród tych świadczeniodawców, którzy zawarli umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej
USTAWA z dnia 27 października 2017 r. o podstawowej opiece zdrowotnej
Art. 9.pkt 1. Świadczeniobiorca ma prawo wyboru świadczeniodawcy, udzielającego świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, spośród świadczeniodawców, którzy zawarli umowy o udzielanie świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej,
pkt 3. Świadczeniobiorca, w ramach wyboru, o którym mowa w ust. 1, może wybrać: 1) lekarza POZ, pielęgniarkę POZ lub położną POZ
U mojego lekarza leczę się 8 lat i nie chcę go zmieniać . Zna mnie , porady są szybsze i trafniejsze. A rozmowy mniej krępujące i stresujące. Rozmawiałam z doktorem i wyrażał chęć dalszego mnie leczenia i zapewniał , że nie odstępował od leczenia mnie ani żadnego wniosku w tej sprawie do Prezesa / Dyrektora przychodni nie wystosował ani nie podpisał.
W przychodni są jeszcze inni lekarze u których ewentualnie mogła bym się leczyć , przychodnia jest blisko a terminy wizyt szybkie.
Dlatego zasadnym jest przesłuchanie lekarzy czy prezes naprawdę działał w imieniu ich wszystkich , tym bardziej ,że takie działanie jest bezprawne, decydowanie za innych .
Nikt obowiązkowego wpisu do karty choroby , obligatoryjnego w przypadku odstąpienia od leczenia pacjenta , nie złożył.
DOWÓD
karta choroby POZ z ostatniej wizyty w przychodni z dn 17.09.2018 – którą przychodnia potwierdziła mi zgodnie z oryginałem 06.11.2018

Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty

    Art 38 1. Lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta, o ile nie zachodzi przypadek, o którym mowa w art. 30, z zastrzeżeniem ust. 3. 2. W przypadku odstąpienia od leczenia, lekarz ma obowiązek dostatecznie wcześnie uprzedzić o tym pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego bądź opiekuna faktycznego i wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym. 3. Jeżeli lekarz wykonuje swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby, może nie podjąć lub odstąpić od leczenia, jeżeli istnieją poważne ku temu powody, po uzyskaniu zgody swojego przełożonego. 4. W przypadku odstąpienia od leczenia lekarz ma obowiązek uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.”
Napisane jest : lekarz – liczba pojedyncza.
Pozwany nie okazał również pisma zbiorowego lekarzy na który się powołuje
Okazał tylko notatki służbowe pielęgniarek , na które składałam skargi.
To skłania do przemyśleń czy taki dokument w ogóle istnieje.
Złożyłam w tej sprawie „podejrzenie „ w prokuraturze ale odmowiono wszczęcia dochodzenia z uwagi na fakt że Prezes ? Dyrektor nie jest funkcjonariuszem publicznym i nie podlega odpowiedzialności z art kk
DOWÓD :
Postanowienie Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Południe PR 1 Ds 2479/2018 z dn 29.12.2018
Postanowienie SR w Sosnowcu sygn III Kp 110 /19 z 04.03.2019
Postanowienie Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Południe PR 1 Ds 484.2019 z dn 18.03.2019

U pielęgniarek nie chcę się „ leczyć „ i po powrocie zmienię deklarację wyboru pielęgniarki z P X   z którą jesteśmy w ewidentnym konflikcie , na inną .Wybór jest duży.
Najprawdopodobniej wyboru pielęgniarki dokonam w innej przychodni albo na razie w ogóle zrezygnuję z tej usługi.

Reasumując . Radca Prawny twierdzi że pozwana skutecznie dokonała odstąpienia od leczenia mnie .Rozumiem ,że chodzi o „ uczyniła zadość procedurom „
Ale my nawet nie wiemy czy ktoś taki wniosek złożył.

Mnie całe rozważania odnośnie dopuszczalności drogi sądowej przypominają mi taką dyskusję sąsiadek pod oknem .
Firma kominiarska ma podpisaną umowę ze spółdzielnią mieszkaniową na okresowe przeglądy wentylacji i nie chcą mi podbić że jest sprawny a inaczej gazownia mi gazu nie podłączy.
To złóż skargę na nich do Zrzeszenia Kominiarzy i Rzecznika Praw Konsumenta.
Tyle ,że tu należy pokryć z własnej kieszeni.
Już bardziej zatem rozważała bym skargę do sądu administracyjnego na NFZ idąc tym tokiem myślenia .
Ale adekwatnie spółdzielnia też nie zmusiła by pana kominiarza.
Sprawę istnienia prawa / roszczenia musiał by orzec sąd
Czy spółdzielnia , tak jak i Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej podlega Sądowi Administracyjnemu?
Nie , bo nie wydaje decyzji ani postanowień .
Decyzji i postanowień , które SA mogło by uchylić lub zmienić .


Na mojego lekarza skarg nie składałam i do leczenia u niego chcę wrócić.
Personel medyczny niższy- pielęgniarka czy rehabilitantka nie może odstąpić od leczenia pacjenta czy skreślenia go tym samym z listy pacjentów przychodni bo ustawa o zawodzie lekarza ich nie dotyczy.
Jeżeli miały jakieś obiekcje co do mojego zachowania mogły dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu cywilnym lub karnym.

3. Co do mojego zachowania podczas odbierania świadczeń.
Radca w tej mierze wezwał na świadka X
Osoba ta wg notatki policji i Wniosku o ukaranie – SR w Sosnowcu – sygn III W 2 / 19 była świadkiem takich moich zachowań jak : używanie wulgaryzmów , agresja , pobudzenie , krzyki , wyzywanie jej .
Twierdziła że często przychodzę pod wpływem alkoholu , że jestem nieobliczalna , boi się mnie , groziłam jej .
Następnie 28.12.2018 r wycofała oskarżenie o grożby uzasadniając ,że nie jest już zainteresowana dalszym prowadzeniem sprawy „
Ja nie wiem czy ta osoba jest bezmyślna nie wie na jakie nieprzyjemności naraziła np. skierowanie na badania do biegłych psychiatrów , życie w stresie o wynik dochodzenia , w czyje słowo uwierzy sąd , ( dając wiarę jej słowom ,policjanci przewieźli mnie do szpitala na badania następnie na izbę wytrzeźwień )czy to prokurator w związku z przesłaniem mu przeze mnie w dn 14.12.2019 pisma z dołączonymi zdjęciami z monitoringu z dnia zajścia przedstawił jej te nowe dowody i się skonfundowała ale takie zachowanie to skandal.
DOWÓD :
Protokół z Izby Wytrzeźwień- cel życie i zdrowie innych osób
Postanowienie o powołaniu biegłych
Pismo do prokuratury z dn 14.12 .2018 z załącznikiem
Postanowienie o umorzeniu dochodzenia PR 1 Ds 2327.2018 s dn 30.12.2018

Takiej osobie nie można dać wiary a ja w świetle prawa w przypadku zarzutu odnośnie gróźb jestem osobą niewinna.
Dołączam również nagranie z monitoringu z przychodni z dnia zajścia.
.
4. Co do twierdzenia Pana Radcy o wielości moich niestosownych zachowań to na dowód tego twierdzenia podaje 1 notatkę służbową , która była sporządzona przed lub po mojej skardze do izby pielęgniarskiej. No bo tego nie wiemy , kiedy ją sporządzono. Dlaczego nie ma innych. Jest druga – dotyczy sytuacji ,którą właśnie Sąd orzeka , która też była przedmiotem postępowania w Izbie pielęgniarskiej , też nie wszczęto postępowania . Okazuje się że nawet nie przesłuchano przed odmową wszczęcia postępowania osób zainteresowanych w sprawie.
Wielość moich zachowań potwierdza do policjantów osoba , która dopiero rozpoczynała pracę w przychodni , która mnie poznała dwa dni przed zajściem przy pierwszych zabiegach rehabilitacyjnych.
Ani słowa skargi ze strony lekarzy.

5, Radca prawny wnosi o przesłuchanie świadka X. Nie wiem o jakim braku bezprawności działań pozwanej w stosunku do powódki ma zeznawać czy o braku naruszenia dóbr osobistych powódki bo nie był przy rozmowie rehabilitantki z policją ani z przełożoną ,ani nie wie pewnie nic o doniesieniu na mnie na policję albo o tym czy postępowania prokuratorskie mogły mnie w jakiś sposób urazić , ale może coś powie -o przekleństwach i wyzwiskach i krzykach moich wobec rehabilitantki . To jest pan widoczny na zdjęciu które dołączyłam , drugi od prawej , który zajęty jest telefonem i podczas całej 3 sekundowej „ akcji „ nawet nie podnosi głowy. Ani nie zainteresowany , ani nie zaskoczony , ani nie zbulwersowany.
Dodatkowo , po dacie i godzinie widocznej na zdjęciu wiemy też że sytuacja z rzekomymi groźbami nie miała miejsca w czasie pobierania przeze mnie świadczeń lekarskich.
Na zabiegu rehabilitacyjnym byłam o godz 10.

6 . Podobnie jak wyżej przedstawia się sytuacja z powołanym przez Radcę świadkiem X Ta pani podobno miała wykonywane zabiegi w tym samym czasie co ja. Jedyne co może potwierdzić to to co znajduje się w notatce służbowej p X ,że podczas zabiegu - - odbierania przeze mnie świadczeń lekarskich -coś mówiłam ,śmiałam się i śpiewałam. Daleko od takiego zachowania , które ponoć było przyczyną przerwania zabiegu do zachowań odnotowanych w późniejszych zeznaniach jak notatka policji , czy przesłuchania - jak krzyki ,awantura , wyzwiska, groźby.

7. Co do zeznań p X – mówi o wielokrotności moich zachowań, jednak nigdy nie złożyła żadnej skargi do prokuratury czy Sadu. Od dłuższego czasu w przychodni działa monitoring – miała by niepodważalny dowód a nie słowo przeciwko słowu. Jedyne co ciągle powtarza to że powiedziałam do niej per  i obgadywałam wulgarnie jej personel do niej. Nie ma dodajmy na to żadnych świadków. Byłam u niej jako przełożonej rehabilitantki i to chyba najbardziej poprawne według norm panujących w społeczeństwie , zachowanie o jakim w sytuacji konfliktowej pomyślimy. Twierdzi mętnie coś ,że pytałam ją co by było jak bym ją zabiła. Nie brzmi to w mych uszach po roku od zaistnienia sytuacji i opadnięciu emocji jako groźba – zeznawała też ,że rozładowała pytanie żartem ,świadków użycia przeze mnie takich słów też nie miała , w prokuraturze skargi na tę okoliczność też nie zgłosiła. Na monitoringu widać jak pogodna wychodzę z pokoju zabiegowego po rozmowie.
W ogóle tego dnia dziwnie się zachowywała , bo jak zeznawała , co też będzie widoczne na monitoringu , po telefonie od rehabilitantki wzięła koleżankę , wzięła pilot napadowy żeby w razie konieczności wezwać interwencję ochrony , biegała po pokojach szukając mnie a dopiero wtedy pacjenci i pan X podnieśli głowy.
Pani X dzwoniąc na policję podała wiele informacji na mój temat których wedle przepisów podać nie miała prawa . Obraziła mnie mówiąc ,że jestem alkoholiczką oraz pomówiła ,że mieszam leki z alkoholem oraz inne zachowania których nie było a są zawarte w notatce służbowej policji oraz we wniosku o ukaranie skierowanym do sądu. A już absolutnie nie mówiłam ,że chcę popełnić samobójstwo.
Nie ważne skąd miała informacje , z karty choroby czy plotek – złamała prawo.
Jak nie odnośnie przepisów o tajemnicy zawodowej , to odnośnie pomówienia.
Czytając notatkę policji mam wrażenie że autor słów miał słowotok , był pobudzony , wściekły ,agresywny słownie ,wyrażał wiele nienawiści do opisywanej osoby a tym samym sytuacji. Mnie to by sugerowało prywatną nienawiść w którą osoba wciągnęła otoczenie. A to już wykraczało by za normy zachowania zwyczajowo przyjętego.
Sąd dał wiarę jej zeznaniom ( może myślał ,że to strach przez świadka przemawiał )i zostałam ukarana za awanturę w miejscu publicznym oraz używanie słów nieprzyzwoitych . Sprawa jest w odwołaniu.
Natomiast ja złożyłam skargę o naruszenie tajemnicy zawodowej ale sad utrzymał w mocy umorzenie dochodzenia w tej sprawie przez prokuratora, W świetle prawa pielęgniarka jest niewinna złamania tajemnicy zawodowej.
DOWÓD:
Notatka służbowa policji
Wniosek o ukaranie do Sądu -świadkowie : p. X i p X
Postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia PR 1 Ds 208.2019 z dn 29.01.2019
Postanowienie o umorzeniu dochodzenia PR 1 Ds 744.2019
Zażalenie na umorzenie dochodzenia z dn 17.07.2019
Postanowienie SR sygn akt Kp 404/19

:Prawo do ochrony danych zawartych w dokumentacji medycznej oraz innych związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych (art. 27 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, z późn. zm.); art. 18 ust. 2 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej; § 52 ust. 2 rozporządzenia w sprawie dokumentacji medycznej). 21. Prawo do zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem uzyskanych przez personel medyczny w związku z wykonywaniem zawodu z uwzględnieniem wyjątków przewidzianych w przepisach prawa (art. 40 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty; art. 21 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej; art. 29 ustawy o diagnostyce laboratoryjnej).
Mecenas robi mi zarzut z realizacji moich praw takich jak :: Prawo do złożenia skargi na lekarza i lekarza dentystę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy właściwej izbie lekarskiej w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z zasadami etyki i deontologii zawodowej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza (art. 41 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 30, poz. 158, z późn. zm.)). 27. Prawo do złożenia skargi na pielęgniarkę i położną do rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy właściwej izbie pielęgniarek i położnych w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z zasadami etyki zawodowej oraz za zawinione naruszenie przepisów dotyczących wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej (art. 38 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o samorządzie pielęgniarek i położnych (Dz. U. Nr 91, poz. 178, z późn. zm.)).


8.Odnosząc się dlaczego domagam się przeprosin wspomnę o naruszonych zaistniałym zdarzeniem moich dobrach osobistych.

Wyrok SN V CSK 741/14 , 2015 mówi o powiązanie dobra osobistego i związał je z objawami wskazywanymi przez powoda w postaci poczucia krzywdy, niepewności, poczucia zagrożenia, narażenia na ostracyzm, problemów zdrowotnych. Utożsamia się zatem dobro osobiste ze skutkami jego naruszenia. Te skutki muszą jednak wynikać z naruszenia konkretnego, nazwanego dobra osobistego. Należy zatem to inne dobro określić, powiązać z konkretnymi objawami wskazywanymi przez powoda i rozważyć, czy istotnie stanowi ono wartość, o jakiej mowa w art. 23 k.c. .W moim przypadku policjanci , w wyniku wezwania , nagle bez powodu zjawili się u mnie w domu.. Naruszyło to zdarzenie ,moje prawo do poczucia bezpieczeństwa , miru domowego , spokoju i wynik jego naruszenia w postaci przygnębienia , niepokoju , bezsenności , zwiększonej pobudliwości , drażliwości.
Nikt nie potwierdził słów pielęgniarki zgłaszającej ,że chciałam popełnić samobójstwo.
W razie wątpliwości lekarz zostawił by mnie w szpitalu a nie odesłał na izbę.

    Art. 30. Konstytucji mówi :
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
W moim przypadku naruszeniem godności było potraktowanie mnie jak pijaka poprzez użycie np. słowa alkoholiczka , które to słowo powszechnie się źle kojarzy ,pomawianiu mnie wobec organów ścigania , wyprowadzeniu mnie z przychodni 21.09.2018 r przez pielęgniarkę i jej koleżankę
Naruszeniem moje dobra osobistego w postaci godności osobistej , które jest wyrażeniem człowieka o własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze strony innych osób- Orzeczenie SN II CSK 431/10 , 2011 r .było samo zadzwonienie na policję . Również w tym orzeczeniu Sąd uznał ,że należy dokonać analizy znaczenia czynności która naruszyła dobro .Zgłoszenie zagrożenia na policję , jedynie na podstawie rozmowy telefonicznej ( w zeznaniach pielęgniarka twierdziła ,że myślała ,że się źle czuję i chcę do lekarza ,odnośnie zdrowia psychicznego ,bo jak byłam to wyglądałam NORMALNIE ) ma jedynie kontekst wysoce negatywny .
NORMALNIE „– patrząc wspak : była normalna ( wzięła pilot napadowy ), zgłupiała , zadzwoniła że chce do lekarza.
NORMALNIE „ - człowiek chory = człowiek nie normalny – kontekst negatywny

    Konstytucja - Art. 31.
    Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
    2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
    W moim przypadku naruszono moją wolność w sensie możliwości podejmowania decyzji zgodnie z własną wolą .Nakazano mi opuścić przychodnię , wykreślono mnie z listy pacjentów , ze względu na zdrowie ( podejrzewając chorobę psychiczną ) zawieziono mnie na izbę wytrzeźwień.
    Powodowało to moją :drażliwość ,niepokój , rozdrażnienie , skłonność do irytacji

Wyrok SN V CSK 741/14 , 2015 mówi o powiązanie dobra osobistego i związał je z objawami wskazywanymi przez powoda w postaci poczucia krzywdy, niepewności, poczucia zagrożenia, narażenia na ostracyzm, problemów zdrowotnych. Utożsamia się zatem dobro osobiste ze skutkami jego naruszenia. Te skutki muszą jednak wynikać z naruszenia konkretnego, nazwanego dobra osobistego. Należy zatem to inne dobro określić, powiązać z konkretnymi objawami wskazywanymi przez powoda i rozważyć, czy istotnie stanowi ono wartość, o jakiej mowa w art. 23 k.c. .W moim przypadku - prawo do poczucia bezpieczeństwa , miru domowego , spokoju i wynik jego naruszenia w postaci przygnębienia , niepokoju , bezsenności , zwiększonej pobudliwości , drażliwości.
Przecież policjanci wtargnęli mi nagle bez powodu do mieszkania.

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku, sygn. akt I PK 95/10, mówi że znoszenie cierpień psychicznych związanych z zagrożeniem. powoduje zagrożenie dla dobra osobistego, jakim jest zdrowie. Znoszenie cierpień psychicznych, w postaci wolności od strachu , niepokoju , stresu , poczucia niesprawiedliwości -Godność jako dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. jest ujmowana jako element czci; chodzi o tzw. cześć wewnętrzną, którą utożsamia się, mówiąc najogólniej, z wyobrażeniem jednostki o własnej wartości - Wyrok SN z dnia 15 czerwca 2005 r. (sygn. akt IV CK 805/04) . Poczułam się osobą nic nie wartą , osobą z którą można zrobić co się chce, a ilość bezprawnych działań jaka zaistniała , swoboda i beztroska w działaniu , spontaniczność - utrwalała moje przekonanie , o bezkarności takich działąń

Zadzwoniłam o pomoc lekarską a wywołałam lawinę.

Ja przypomnę że Konstytucja zakazuje nierównego traktowania kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu np. niepełnosprawności
Nie czuję się w ogóle winna ale ale schodząc do poziomu etycznego , którego reprezentantem ,jak nikt inny ,powinna być służba zdrowia pragnę, poinformować że posiadam orzeczenie o niepełnosprawności o symbolu 2P- stopień umiarkowany
DOWÓD:
Kserokopia orzeczenia
Kserokopia strony karty z rozpoznaniem ZZA
Przypomnę również o sytuacji prof.X która dwa razy była zatrzymywana w szpitalu pod wpływem alkoholu. Komentując wyrok nagany dla lekarki w gazecie napisano : Prof. X jest winna naruszenia godności zawodu lekarza ... w czwartek sąd przy Świętokrzyskiej Izbie Lekarskiej i ukarał ją naganą. ... Teraz nasza izba musi skupić się na pomocy pani profesor i innym ... ( uzależnionym od alkoholu lekarzom- przypisek autora )
Dla mnie cała ta sytuacja i sytuacje późniejsze z tą sprawą związane wiele mi mówią o dzisiejszych realiach , obyczajach , zasadach .
Ile się zmieniło od czasów Żeromskiego czy Moliera.




CIEKAWE KTO ZAPŁACI ZA ADWOKATA PRZYCHODNI 
SĘDZIA PRZYWALI KOSZTY PROCESU MNIE CZY MOJEMU INTERNIŚCIE - KTÓRY PODOBNO JEST WŁAŚCICIELEM PRZYCHODNI
może taki All Capone....?
W KRS przychodnia ma innych właścicieli

W sumie , tam gdzie jestem na wypowiedzeniu to Marek jest właścicielem . Ten co mi dał jeden korytarz na 3 piętrze
Pani Ela to kierowniczka.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz