1,
Radca Prawny pisząc o kwocie pozwu 17 000 zł zachowuje się
zachowawczo , jak by nie wiedział . którą wersję pozwu Sąd
będzie brał pod uwagę . Jednakże art mówi jednoznacznie
,art 203 kpc
§
1. Pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do
rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest
zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku.
§ 2. Pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Na żądanie pozwanego powód zwraca mu koszty, jeżeli sąd już przedtem nie orzekł prawomocnie o obowiązku ich uiszczenia przez pozwanego.
§ 2. Pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Na żądanie pozwanego powód zwraca mu koszty, jeżeli sąd już przedtem nie orzekł prawomocnie o obowiązku ich uiszczenia przez pozwanego.
Fakt
cofnięcia pozwu do kwoty 124 zł był mecenasowi znany w chwili
podjęcia się zastępstwa procesowego w sprawie . Umocowanie jest z
dn 16.września 2019 roku , ograniczenie pozwu z dn 14.06.2019 –
jak pisze radca w pismie procesowym.
Zatem
wnoszenie o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego od
pierwotnego pozwu jest niedopuszczalne,
2.
Radca pisze o niedopuszczalności
drogi sadowej w postępowaniu cywilnym w sprawie przywrócenia do
przychodni jako pacjenta.
Pisze o Rzeczniku Praw Pacjenta jako
drodze w postępowaniu administracyjnym.
U S T AWA z dnia 30 sierpnia 2002 r.
Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi w
Atr 1 mówi ,że „ Prawo o
postępowaniu przed sądami administracyjnymi normuje postępowanie
sądowe w sprawach z zakresu kontroli działalności administracji
publicznej „
Art. 3. § 1. Sądy administracyjne
sprawują kontrolę działalności administracji publicznej i stosują
środki określone w ustawie. § 2. Kontrola działalności
administracji publicznej przez sądy administracyjne obejmuje
orzekanie w sprawach skarg na: 1) decyzje administracyjne; 2)1)
postanowienia wydane w postępowaniu administracyjnym, …..8)
bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania
Więc pewnie mogła bym skargę złożyć
do sądu administracyjnego ale na działanie Rzecznika Praw Pacjenta
w zakresie jego działalności i uprawnień .Dodam również ,że nie
jest on w żaden sposób instytucją nadrzędną nad przychodnią ,
jego uprawnienia w tym zakresie są ograniczone , to taki Rzecznik
Praw Konsumenta.
Ponad to zgodnie z art 189 kpc mówi
,że powód
może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia
stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Wniosek o przywrócenie do przychodni
to nic innego jak prawo do wyboru lekarza.
U S T AWA z dnia 27 sierpnia 2004 r. o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych
w Art. 29. mówi ,że Świadczeniobiorca
ma prawo wyboru świadczeniodawcy udzielającego ambulatoryjnych
świadczeń specjalistycznych spośród tych świadczeniodawców,
którzy zawarli umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej
USTAWA z dnia 27 października 2017 r.
o podstawowej opiece zdrowotnej
Art. 9.pkt 1. Świadczeniobiorca ma
prawo wyboru świadczeniodawcy, udzielającego świadczeń z zakresu
podstawowej opieki zdrowotnej, spośród świadczeniodawców, którzy
zawarli umowy o udzielanie świadczeń z zakresu podstawowej opieki
zdrowotnej,
pkt 3. Świadczeniobiorca, w ramach
wyboru, o którym mowa w ust. 1, może wybrać: 1) lekarza POZ,
pielęgniarkę POZ lub położną POZ
U mojego lekarza leczę się 8 lat i
nie chcę go zmieniać . Zna mnie , porady są szybsze i trafniejsze.
A rozmowy mniej krępujące i stresujące. Rozmawiałam z doktorem i
wyrażał chęć dalszego mnie leczenia i zapewniał , że nie
odstępował od leczenia mnie ani żadnego wniosku w tej sprawie do
Prezesa / Dyrektora przychodni nie wystosował ani nie podpisał.
W przychodni są jeszcze inni lekarze u
których ewentualnie mogła bym się leczyć , przychodnia jest
blisko a terminy wizyt szybkie.
Dlatego zasadnym jest przesłuchanie
lekarzy czy prezes naprawdę działał w imieniu ich wszystkich , tym
bardziej ,że takie działanie jest bezprawne, decydowanie za innych
.
Nikt obowiązkowego wpisu do karty
choroby , obligatoryjnego w przypadku odstąpienia od leczenia
pacjenta , nie złożył.
DOWÓD
karta choroby POZ z ostatniej wizyty w
przychodni z dn 17.09.2018 – którą przychodnia potwierdziła mi
zgodnie z oryginałem 06.11.2018
Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty
-
Art
38 1. Lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta,
o ile nie zachodzi przypadek, o którym mowa w art. 30, z
zastrzeżeniem ust. 3. 2. W przypadku odstąpienia od leczenia,
lekarz ma obowiązek dostatecznie wcześnie uprzedzić o tym
pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego bądź opiekuna
faktycznego i wskazać realne możliwości uzyskania tego
świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym. 3. Jeżeli
lekarz wykonuje swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w
ramach służby, może nie podjąć lub odstąpić od leczenia,
jeżeli istnieją poważne ku temu powody, po uzyskaniu zgody
swojego przełożonego. 4. W przypadku odstąpienia od leczenia
lekarz ma obowiązek uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji
medycznej.”
Pozwany nie okazał również pisma
zbiorowego lekarzy na który się powołuje
Okazał tylko notatki służbowe
pielęgniarek , na które składałam skargi.
To skłania do przemyśleń czy taki
dokument w ogóle istnieje.
Złożyłam w tej sprawie „podejrzenie
„ w prokuraturze ale odmowiono wszczęcia dochodzenia z uwagi na
fakt że Prezes ? Dyrektor nie jest funkcjonariuszem publicznym i
nie podlega odpowiedzialności z art kk
DOWÓD :
Postanowienie Prokuratury Rejonowej
Sosnowiec Południe PR 1 Ds 2479/2018 z dn 29.12.2018
Postanowienie SR w Sosnowcu sygn III Kp
110 /19 z 04.03.2019
Postanowienie Prokuratury Rejonowej
Sosnowiec Południe PR 1 Ds 484.2019 z dn 18.03.2019
U pielęgniarek nie chcę się „
leczyć „ i po powrocie zmienię deklarację wyboru pielęgniarki z
P X z którą jesteśmy w ewidentnym konflikcie , na
inną .Wybór jest duży.
Najprawdopodobniej wyboru pielęgniarki
dokonam w innej przychodni albo na razie w ogóle zrezygnuję z tej
usługi.
Reasumując . Radca Prawny twierdzi że
pozwana skutecznie dokonała odstąpienia od leczenia mnie .Rozumiem
,że chodzi o „ uczyniła zadość procedurom „
Ale my nawet nie wiemy czy ktoś taki
wniosek złożył.
Mnie całe rozważania odnośnie
dopuszczalności drogi sądowej przypominają mi taką dyskusję
sąsiadek pod oknem .
Firma kominiarska ma podpisaną umowę
ze spółdzielnią mieszkaniową na okresowe przeglądy wentylacji i
nie chcą mi podbić że jest sprawny a inaczej gazownia mi gazu nie
podłączy.
To złóż skargę na nich do
Zrzeszenia Kominiarzy i Rzecznika Praw Konsumenta.
Tyle ,że tu należy pokryć z własnej
kieszeni.
Już bardziej zatem rozważała bym
skargę do sądu administracyjnego na NFZ idąc tym tokiem myślenia
.
Ale adekwatnie spółdzielnia też nie
zmusiła by pana kominiarza.
Sprawę istnienia prawa / roszczenia
musiał by orzec sąd
Czy spółdzielnia , tak jak i
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej podlega Sądowi
Administracyjnemu?
Nie , bo nie wydaje decyzji ani
postanowień .
Decyzji i postanowień , które SA
mogło by uchylić lub zmienić .
Na mojego lekarza skarg nie składałam
i do leczenia u niego chcę wrócić.
Personel medyczny niższy- pielęgniarka
czy rehabilitantka nie może odstąpić od leczenia pacjenta czy
skreślenia go tym samym z listy pacjentów przychodni bo ustawa o
zawodzie lekarza ich nie dotyczy.
Jeżeli miały jakieś obiekcje co do
mojego zachowania mogły dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu
cywilnym lub karnym.
3.
Co do mojego zachowania podczas odbierania świadczeń.
Radca w tej mierze wezwał na świadka X
Osoba ta wg notatki policji i Wniosku o
ukaranie – SR w Sosnowcu – sygn III W 2 / 19 była świadkiem
takich moich zachowań jak : używanie wulgaryzmów , agresja ,
pobudzenie , krzyki , wyzywanie jej .
Twierdziła że często przychodzę pod
wpływem alkoholu , że jestem nieobliczalna , boi się mnie ,
groziłam jej .
Następnie 28.12.2018 r wycofała
oskarżenie o grożby uzasadniając ,że nie jest już zainteresowana
dalszym prowadzeniem sprawy „
Ja nie wiem czy ta osoba jest bezmyślna
nie wie na jakie nieprzyjemności naraziła np. skierowanie na
badania do biegłych psychiatrów , życie w stresie o wynik
dochodzenia , w czyje słowo uwierzy sąd , ( dając wiarę jej
słowom ,policjanci przewieźli mnie do szpitala na badania następnie
na izbę wytrzeźwień )czy to prokurator w związku z przesłaniem
mu przeze mnie w dn 14.12.2019 pisma z dołączonymi zdjęciami z
monitoringu z dnia zajścia przedstawił jej te nowe dowody i się
skonfundowała ale takie zachowanie to skandal.
DOWÓD :
Protokół z Izby Wytrzeźwień- cel
życie i zdrowie innych osób
Postanowienie o powołaniu biegłych
Pismo do prokuratury z dn 14.12 .2018 z
załącznikiem
Postanowienie o umorzeniu dochodzenia
PR 1 Ds 2327.2018 s dn 30.12.2018
Takiej osobie nie można dać wiary a
ja w świetle prawa w przypadku zarzutu odnośnie gróźb jestem
osobą niewinna.
Dołączam również nagranie z
monitoringu z przychodni z dnia zajścia.
.
4.
Co do twierdzenia Pana Radcy o wielości moich niestosownych
zachowań to na dowód tego twierdzenia podaje 1 notatkę służbową
, która była sporządzona przed lub po mojej skardze do izby
pielęgniarskiej. No bo tego nie wiemy , kiedy ją sporządzono.
Dlaczego nie ma innych. Jest druga – dotyczy sytuacji ,którą
właśnie Sąd orzeka , która też była przedmiotem postępowania w
Izbie pielęgniarskiej , też nie wszczęto postępowania . Okazuje
się że nawet nie przesłuchano przed odmową wszczęcia
postępowania osób zainteresowanych w sprawie.
Wielość moich zachowań potwierdza do
policjantów osoba , która dopiero rozpoczynała pracę w przychodni
, która mnie poznała dwa dni przed zajściem przy pierwszych
zabiegach rehabilitacyjnych.
Ani słowa skargi ze strony lekarzy.
5,
Radca prawny wnosi o przesłuchanie świadka X. Nie wiem
o jakim braku bezprawności działań pozwanej w stosunku do powódki
ma zeznawać czy o braku naruszenia dóbr osobistych powódki bo nie
był przy rozmowie rehabilitantki z policją ani z przełożoną ,ani
nie wie pewnie nic o doniesieniu na mnie na policję albo o tym czy
postępowania prokuratorskie mogły mnie w jakiś sposób urazić ,
ale może coś powie -o przekleństwach i wyzwiskach i krzykach moich
wobec rehabilitantki . To jest pan widoczny na zdjęciu które
dołączyłam , drugi od prawej , który zajęty jest telefonem i
podczas całej 3 sekundowej „ akcji „ nawet nie podnosi głowy.
Ani nie zainteresowany , ani nie zaskoczony , ani nie zbulwersowany.
Dodatkowo , po dacie i godzinie
widocznej na zdjęciu wiemy też że sytuacja z rzekomymi groźbami
nie miała miejsca w czasie pobierania przeze mnie świadczeń
lekarskich.
Na zabiegu rehabilitacyjnym byłam o
godz 10.
6
. Podobnie jak wyżej przedstawia się sytuacja z
powołanym przez Radcę świadkiem X Ta pani podobno
miała wykonywane zabiegi w tym samym czasie co ja. Jedyne co może
potwierdzić to to co znajduje się w notatce służbowej p X ,że podczas zabiegu - - odbierania przeze mnie
świadczeń lekarskich -coś mówiłam ,śmiałam się i śpiewałam.
Daleko od takiego zachowania , które ponoć było przyczyną
przerwania zabiegu do zachowań odnotowanych w późniejszych
zeznaniach jak notatka policji , czy przesłuchania - jak krzyki
,awantura , wyzwiska, groźby.
7.
Co do zeznań p X – mówi o wielokrotności
moich zachowań, jednak nigdy nie złożyła żadnej skargi do
prokuratury czy Sadu. Od dłuższego czasu w przychodni działa
monitoring – miała by niepodważalny dowód a nie słowo przeciwko
słowu. Jedyne co ciągle powtarza to że powiedziałam do niej per i obgadywałam wulgarnie jej personel do niej. Nie ma dodajmy
na to żadnych świadków. Byłam u niej jako przełożonej
rehabilitantki i to chyba najbardziej poprawne według norm
panujących w społeczeństwie , zachowanie o jakim w sytuacji
konfliktowej pomyślimy. Twierdzi mętnie coś ,że pytałam ją co
by było jak bym ją zabiła. Nie brzmi to w mych uszach po roku od
zaistnienia sytuacji i opadnięciu emocji jako groźba –
zeznawała też ,że rozładowała pytanie żartem ,świadków użycia
przeze mnie takich słów też nie miała , w prokuraturze skargi na
tę okoliczność też nie zgłosiła. Na monitoringu widać jak
pogodna wychodzę z pokoju zabiegowego po rozmowie.
W ogóle tego dnia dziwnie się
zachowywała , bo jak zeznawała , co też będzie widoczne na
monitoringu , po telefonie od rehabilitantki wzięła koleżankę ,
wzięła pilot napadowy żeby w razie konieczności wezwać
interwencję ochrony , biegała po pokojach szukając mnie a dopiero
wtedy pacjenci i pan X podnieśli głowy.
Pani X dzwoniąc na
policję podała wiele informacji na mój temat których wedle
przepisów podać nie miała prawa . Obraziła mnie mówiąc ,że
jestem alkoholiczką oraz pomówiła ,że mieszam leki z alkoholem
oraz inne zachowania których nie było a są zawarte w notatce
służbowej policji oraz we wniosku o ukaranie skierowanym do sądu.
A już absolutnie nie mówiłam ,że chcę popełnić samobójstwo.
Nie ważne skąd miała informacje , z
karty choroby czy plotek – złamała prawo.
Jak nie odnośnie przepisów o
tajemnicy zawodowej , to odnośnie pomówienia.
Czytając notatkę policji mam wrażenie
że autor słów miał słowotok , był pobudzony , wściekły
,agresywny słownie ,wyrażał wiele nienawiści do opisywanej osoby
a tym samym sytuacji. Mnie to by sugerowało prywatną nienawiść w
którą osoba wciągnęła otoczenie. A to już wykraczało by za
normy zachowania zwyczajowo przyjętego.
Sąd dał wiarę jej zeznaniom ( może
myślał ,że to strach przez świadka przemawiał )i zostałam
ukarana za awanturę w miejscu publicznym oraz używanie słów
nieprzyzwoitych . Sprawa jest w odwołaniu.
Natomiast ja złożyłam skargę o
naruszenie tajemnicy zawodowej ale sad utrzymał w mocy umorzenie
dochodzenia w tej sprawie przez prokuratora, W świetle prawa
pielęgniarka jest niewinna złamania tajemnicy zawodowej.
DOWÓD:
Notatka służbowa
policji
Wniosek o ukaranie
do Sądu -świadkowie : p. X i p X
Postanowienie o
odmowie wszczęcia dochodzenia PR 1 Ds 208.2019 z dn 29.01.2019
Postanowienie o
umorzeniu dochodzenia PR 1 Ds 744.2019
Zażalenie na
umorzenie dochodzenia z dn 17.07.2019
Postanowienie SR
sygn akt Kp 404/19
:Prawo do ochrony danych zawartych w
dokumentacji medycznej oraz innych związanych z udzielaniem
świadczeń zdrowotnych (art. 27 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o
ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, z późn.
zm.); art. 18 ust. 2 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej; § 52
ust. 2 rozporządzenia w sprawie dokumentacji medycznej). 21. Prawo
do zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem
uzyskanych przez personel medyczny w związku z wykonywaniem zawodu z
uwzględnieniem wyjątków przewidzianych w przepisach prawa (art. 40
ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty; art. 21 ustawy o
zawodach pielęgniarki i położnej; art. 29 ustawy o diagnostyce
laboratoryjnej).
Mecenas
robi mi zarzut z realizacji moich praw takich jak :: Prawo do
złożenia skargi na lekarza i lekarza dentystę do rzecznika
odpowiedzialności zawodowej przy właściwej izbie lekarskiej w
przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z zasadami etyki i
deontologii zawodowej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu
zawodu lekarza (art. 41 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach
lekarskich (Dz. U. Nr 30, poz. 158, z późn. zm.)). 27. Prawo do
złożenia skargi na pielęgniarkę i położną do rzecznika
odpowiedzialności zawodowej przy właściwej izbie pielęgniarek i
położnych w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z
zasadami etyki zawodowej oraz za zawinione naruszenie przepisów
dotyczących wykonywania zawodu pielęgniarki i położnej (art. 38
ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o samorządzie pielęgniarek i
położnych (Dz. U. Nr 91, poz. 178, z późn. zm.)).
8.Odnosząc
się dlaczego domagam się przeprosin wspomnę o naruszonych
zaistniałym zdarzeniem moich dobrach osobistych.
Wyrok
SN V CSK 741/14 , 2015 mówi o powiązanie dobra osobistego i związał
je z objawami wskazywanymi przez powoda w postaci poczucia krzywdy,
niepewności, poczucia zagrożenia, narażenia na ostracyzm,
problemów zdrowotnych. Utożsamia się zatem dobro osobiste ze
skutkami jego naruszenia. Te skutki muszą jednak wynikać z
naruszenia konkretnego, nazwanego dobra osobistego. Należy zatem to
inne dobro określić, powiązać z konkretnymi objawami wskazywanymi
przez powoda i rozważyć, czy istotnie stanowi ono wartość, o
jakiej mowa w art. 23 k.c. .W moim przypadku policjanci , w wyniku
wezwania , nagle bez powodu zjawili się u mnie w domu.. Naruszyło
to zdarzenie ,moje prawo do poczucia bezpieczeństwa , miru domowego
, spokoju i wynik jego naruszenia w postaci przygnębienia ,
niepokoju , bezsenności , zwiększonej pobudliwości , drażliwości.
Nikt
nie potwierdził słów pielęgniarki zgłaszającej ,że chciałam
popełnić samobójstwo.
W
razie wątpliwości lekarz zostawił by mnie w szpitalu a nie odesłał
na izbę.
Art.
30. Konstytucji mówi :
Przyrodzona
i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw
człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i
ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
W
moim przypadku naruszeniem godności było potraktowanie mnie jak
pijaka poprzez użycie np. słowa alkoholiczka , które to słowo
powszechnie się źle kojarzy ,pomawianiu mnie wobec organów
ścigania , wyprowadzeniu mnie z przychodni 21.09.2018 r przez
pielęgniarkę i jej koleżankę
Naruszeniem
moje dobra osobistego w postaci godności osobistej , które jest
wyrażeniem człowieka o własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze
strony innych osób- Orzeczenie SN II CSK 431/10 , 2011 r .było samo
zadzwonienie na policję . Również w tym orzeczeniu Sąd uznał
,że należy dokonać analizy znaczenia czynności która naruszyła
dobro .Zgłoszenie zagrożenia na policję , jedynie na podstawie
rozmowy telefonicznej ( w zeznaniach pielęgniarka twierdziła ,że
myślała ,że się źle czuję i chcę do lekarza ,odnośnie
zdrowia psychicznego ,bo jak byłam to wyglądałam NORMALNIE ) ma
jedynie kontekst wysoce negatywny .
„ NORMALNIE
„– patrząc wspak : była normalna ( wzięła pilot napadowy ),
zgłupiała , zadzwoniła że chce do lekarza.
„ NORMALNIE
„ - człowiek chory = człowiek nie normalny – kontekst negatywny
Konstytucja
- Art. 31.
Wolność
człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
W
moim przypadku naruszono moją wolność w sensie możliwości
podejmowania decyzji zgodnie z własną wolą .Nakazano mi opuścić
przychodnię , wykreślono mnie z listy pacjentów , ze względu na
zdrowie ( podejrzewając chorobę psychiczną ) zawieziono mnie na
izbę wytrzeźwień.
Powodowało
to moją :drażliwość ,niepokój , rozdrażnienie , skłonność
do irytacji
Wyrok
SN V CSK 741/14 , 2015 mówi o powiązanie dobra osobistego i związał
je z objawami wskazywanymi przez powoda w postaci poczucia krzywdy,
niepewności, poczucia zagrożenia, narażenia na ostracyzm,
problemów zdrowotnych. Utożsamia się zatem dobro osobiste ze
skutkami jego naruszenia. Te skutki muszą jednak wynikać z
naruszenia konkretnego, nazwanego dobra osobistego. Należy zatem to
inne dobro określić, powiązać z konkretnymi objawami wskazywanymi
przez powoda i rozważyć, czy istotnie stanowi ono wartość, o
jakiej mowa w art. 23 k.c. .W moim przypadku - prawo do poczucia
bezpieczeństwa , miru domowego , spokoju i wynik jego naruszenia w
postaci przygnębienia , niepokoju , bezsenności , zwiększonej
pobudliwości , drażliwości.
Przecież
policjanci wtargnęli mi nagle bez powodu do mieszkania.
Wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku, sygn. akt I PK 95/10,
mówi że
znoszenie cierpień psychicznych związanych z zagrożeniem. powoduje
zagrożenie dla dobra osobistego, jakim jest zdrowie. Znoszenie
cierpień psychicznych, w postaci wolności
od strachu , niepokoju , stresu , poczucia niesprawiedliwości
-Godność
jako dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. jest ujmowana jako
element czci; chodzi o tzw. cześć wewnętrzną, którą utożsamia
się, mówiąc najogólniej, z wyobrażeniem jednostki o własnej
wartości - Wyrok SN z dnia 15 czerwca 2005 r. (sygn. akt IV CK
805/04) . Poczułam
się osobą nic nie wartą , osobą z którą można zrobić co się
chce, a ilość bezprawnych działań jaka zaistniała , swoboda i
beztroska w działaniu , spontaniczność - utrwalała moje
przekonanie , o bezkarności takich działąń
Zadzwoniłam
o pomoc lekarską a wywołałam lawinę.
Ja przypomnę
że Konstytucja zakazuje nierównego traktowania kogokolwiek z
jakiegokolwiek powodu np. niepełnosprawności
Nie czuję się w ogóle winna ale ale
schodząc do poziomu etycznego , którego reprezentantem ,jak nikt
inny ,powinna być służba zdrowia pragnę, poinformować że
posiadam orzeczenie o niepełnosprawności o symbolu 2P- stopień
umiarkowany
DOWÓD:
Kserokopia orzeczenia
Kserokopia strony karty z rozpoznaniem
ZZA
Przypomnę również o sytuacji prof.X która dwa razy była zatrzymywana w szpitalu pod
wpływem alkoholu. Komentując wyrok nagany dla lekarki w gazecie
napisano : Prof.
X jest
winna naruszenia godności zawodu lekarza ... w czwartek sąd przy
Świętokrzyskiej Izbie Lekarskiej
i
ukarał ją naganą.
... Teraz nasza izba musi skupić
się
na pomocy
pani
profesor
i
innym
...
( uzależnionym od alkoholu lekarzom- przypisek
autora )
Dla mnie cała ta sytuacja i sytuacje
późniejsze z tą sprawą związane wiele mi mówią o dzisiejszych
realiach , obyczajach , zasadach .
Ile się zmieniło od czasów
Żeromskiego czy Moliera.
CIEKAWE KTO ZAPŁACI ZA ADWOKATA PRZYCHODNI
SĘDZIA PRZYWALI KOSZTY PROCESU MNIE CZY MOJEMU INTERNIŚCIE - KTÓRY PODOBNO JEST WŁAŚCICIELEM PRZYCHODNI
może taki All Capone....?
W KRS przychodnia ma innych właścicieli
W sumie , tam gdzie jestem na wypowiedzeniu to Marek jest właścicielem . Ten co mi dał jeden korytarz na 3 piętrze
Pani Ela to kierowniczka.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz