wtorek, 22 października 2019

Przychodnia -treść wyroku

Drugi raz odroczyli rozpatrzenie zażalenia odnośnie funkcjonariusza

Wybryk w przychodni.Treść wyroku z uzasadnieniem :






Taka jestem. Papież przy mnie poszedł by na emeryturę zwątpiwszy w ludzką naturę.

Moje odwołanie:



Wnoszę

zmianę wyroku w całości i uznanie mnie niewinną zarzucanych czynów lub
uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Jeżeli chodzi o uznanie uznanie mnie winną zarzutu zakłócania spokoju i wywołania zgorszenia poprzez głośno wyrażany lekceważący i poniżający stosunek stosunek do wykonujących świadczenia medyczne pracowników -zarzucam mu obrazę prawa materialnego poprzez wadliwą subsumcję ustalonych faktów pod przepis prawa materialnego

Jeżeli chodzi o uznanie mnie winną zarzutu używania na terenie przychodni słów nieprzyzwoitych - zarzucam mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść, a polegający na nietrafnym, uznaniu iż dokonałam zarzucanego mi czynu, w sytuacji kiedy dokładna analiza materiału dowodowego wskazuje, iż nie ma żadnej pewności, iż zarzucanego mi czynu dokonałam, , co nie pozwala na tak jednoznaczną pozbawioną wątpliwości konstatację Sądu w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego



Uzasadnienie :

1 Co do zarzutu 51 kw :
Sąd Najwyższy - 1992 r. sygn akt - III KKN 189/92).
znamię „zakłócenia spokoju publicznego”; rozumie jako „naruszenie równowagi psychicznej ludzi powodujące negatywne przeżycia psychiczne nie oznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów”

Sąd Najwyższy - 2018 sygn. akt - IV KK 475/17 -
przez wybryk rozumie się w zasadzie każde zachowanie, które odbiega od przyjętego w danym miejscu, czasie i okolicznościach .Czynu poważnie kolidującego z obowiązującymi w danej sytuacji normami zachowania się, które sprawca lekceważy

Sąd Okręgowy , Poznań 2018 r sygn IV Ka 334/18 -
nie może być uznany za wybryk czyn, który nie tylko, iż nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza, w odbiorze powszechnym, oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania”.(Orzecznictwo :Wyrok Sądu Rejonowego w Oleśnicy z dnia 6 maja 2013 r., II W 965/12; wyrok sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 29 sierpnia 2002 r., II Waz 122/02, KZS 2003, nr 4, s. 82. , wyrok z dnia 2 grudnia 2002 r., III KRN 189/92, Sąd Najwyższy)
Jeżeli zatem p X uznała ,że :
  • zachowywałam się za głośno , przekraczałam dopuszczalne normy hałasu
  • moje zachowanie wywoływało u niej negatywną ocenę społeczną i przekonanie że z pewnością było jaskrawo sprzeczne z powszechnie akceptowanymi normami zachowania.
  • rażąco naruszyłam przyjęte zasady współżycia społecznego,
  • umyślnie chciałam okazać lekceważenie dla powszechnie przyjętych norm zachowania się
  • zdegustowało ją określenie per B i umyślnie chciałam ją obrazić

to powinna złożyć wniosek do sądu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych

Skoro się bała ,że wrócę ( zdarzenie przyszłe i niepewne ) , jeżeli bała się o siebie lub innych ,powinna złożyć doniesienie do prokuratury.

Jeżeli bała się o moje zdrowie – powinna niezwłocznie wyciągnąć kartę do jakiegokolwiek lekarza.

Natomiast jeżeli pX  obawiała się o swoje życie to powinna nie wycofywać skargi odnośnie gróźb jaką przeciwko mnie złożyła.

Czy powodowałam pacjentom nadmierną dolegliwość w korzystaniu z przychodni? Nie wiadomo

Czy podczas pobytu w przychodni wywoływałam „powszechnie „ negatywne oceny społeczne ? Nie wiadomo

Zatem reasumując zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie mi sprawstwa i winy czynu z art. 51 § 1 k.w., albowiem nikt nie zarzucił mi zachowania o znamionach wykroczenia z art. 51 § 1 k.w.

Kwestia zarzutów pielęgniarki powinna być rozstrzygnięta w drodze powództwa cywilnego.


2. Co do zarzutu używania wulgaryzmów to : 

Nawet gdyby słowa wulgarne padły to : po stronie obwinionego nie było woli zaszokowania obecnych wulgarnym słownictwem, a były by użyte po stresującej dla obwinionej sytuacji.
Zaprzeczałam ,że takich słów użyłam.. Nie ustalono czy użyto ich na korytarzu czy w gabinecie , który na pewno nie może być uznany za miejsce do którego ma dostęp bliżej nie określona liczba osób. .
Żadna z pań nie wskazała świadków , że w rozmowie z nią wulgaryzmów użyłam.
Sąd nie uwzględniał reguły określonej  art. 5 § 2 k.p.k  która chroni oskarżonych, którzy wbrew zarzutom i dowodom oskarżenia przedstawiają wersję przeciwną . Tu dowodem na wykroczenie mają być dwie osobne rozmowy przeprowadzone na osobności.
Żadna z pań ani raz nie powiedziała by była z zbulwersowana , zniesmaczona moim zachowaniem a jedynie , że zgłoszeniu towarzyszyła troska o : własne życie , moje życie , życie innych osób.
Sąd pominął dowód w postaci zdjęć z monitoringu , które podważały twierdzenia obu pań jako bym się zataczała czy spadała z krzesła . Już to podważało prawdomówność osób poszkodowanych wulgaryzmami.
Sąd nie dopuścił dowodu z monitoringu. To ,że nie ma na monitoringu zapisu głosu nie uzasadnia odrzucenia dowodu , gdyż mowa ciała współgra z mową werbalną zatem przy zarzutach pobudzenia i agresji mieli byśmy rzeczywisty , neutralny pogląd sytuacji.
Na marginesie - nie współgra tez , że Sędzia dała wiarę zeznaniom rehabilitantki iż na ,podstawie sugestii policjantki która odwiedziła ją w przychodni , by wycofała zarzut gróźb bo była awaria monitoringu , tak też uczyniła.
Przecież to właśnie mój , niedopuszczony przez Sąd dowód, a zdjęcia z monitoringu , gdzie widać że idę prosto dołączone są do akt sprawy.
Mnie policja mówiła ,że nie do odsłuchania jest rozmowa jaką przeprowadziłam z rehabilitantką w 2 dni po zajściu i nagrałam na dyktafon, gdzie mówi że nic do mnie nie ma.








Wspólnie usunęliśmy już ponad 160 milionów maili.Dziękujemy i działamy dalej!
Dowiedz się ja zachować porządek i łatwiej usunąć zbędne wiadomości.
#UwolnijChmuręDlaZiemi

Też tak macie na poczcie ,że nie możecie wejść dalej?
Jestem ZA !
Co roku 30 tys. polskich pacjentów umiera w kolejkach, bo nie dożywa wizyty u specjalisty –

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz