+
=
TO ZNACZY :
godzina 9.00 :
Chciałam wam pokazać pupcie niemowlaka na obrazku ale że głodnemu murzynkowi nie zasłoniłam siusiaka dając na facebook apel Unicef i zostałam zablokowana , to wychodzi jak wychodzi.
Ostrożności nigdy za wiele.
Podsumowanie konsylium: za tydzień też jest weakend
Podpis
Miodek
A ja od 2 godzin piszę odpowiedź do pisma adwokata w sprawie policjantów ,że mnie niesłusznie na izbę zabrali i chcę odszkodowanie;
Odpierając argumenty pozwanego
informuję ,że :
1. Niewątpliwe jest ,że powódka
nie dopuściła się wykroczeń zarzucanych jej przez policjantów .
Wyrokiem Sądowym SR w Sosnowcu sygn
akt... oraz Sądu Okręgowego w Katowicach sygn akt.... zostałam
oczyszczona z wszystkich 4 zarzucanych mi wykroczeń.
Oznacza to ,że w żadnej mierze nie
przyczyniłam się do skutku w postaci naruszenia dóbr osobistych
które są przedmiotem pozwu tj cześć , zdrowie ,dobre imię ,
wolność.
2. Mecenas podniósł iż
prokurator umorzył postępowanie wobec policjantów
Ale należy podkreślić ze :
- uprawnienia do zastosowania
przymusu bezpośredniego według
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka -Policja i inne ustawowo
uprawnione do tego formacje mogą stosować środki przymusu
bezpośredniego (takie jak siła fizyczna, kajdanki, pałka służbowa)
w razie konieczności zatrzymania osoby, udaremnienia jej ucieczki
lub pościgu za tą osobą lub prewencyjnie celem zapobieżenia takim
sytuacjom, a także w razie agresji lub autoagresji ze strony osoby
zatrzymanej. Oznacza to, że funkcjonariusz dokonujący zatrzymania
musi przedstawić zatrzymanemu nie tylko kwalifikację prawną czynu
będącego przyczyną zatrzymania, ale również okoliczności
faktyczne uzasadniające zastosowanie tego środka przymusu. ETPC
wskazuje, że przesłanka „istnienia obawy ucieczki” nie może
być abstrakcyjna, zaś organy władzy publicznej pozbawiające
jednostkę wolności muszą opierać się na konkretnych
okolicznościach. Środki przymusu bezpośredniego muszą być przy
zatrzymaniu stosowane adekwatnie i proporcjonalnie do potrzeb, przez
co należy rozumieć też zakaz ich łącznego stosowania (np.
kajdanek i urządzeń obezwładniających). ETPC wielokrotnie
wypowiadał się na temat sposobu użycia takich środków przy
zatrzymaniach. ETPC wskazywał, że nadmierne, nieuzasadnione
stosowanie takich środków (w tym kajdanek) może stanowić przejaw
nieludzkiego traktowania, zakazanego na gruncie art. 3 EKPC16.
Należy
pamiętać, że stosowanie środków przymusu bezpośredniego przy
zatrzymaniu podlega ocenie z perspektywy zakazu tortur oraz
nieludzkiego lub poniżającego traktowania. W tym zakresie ETPC
podkreśla, że na organach władzy publicznej ciąży obowiązek
przeprowadzenia rzetelnego postępowania wyjaśniającego w zakresie
niewłaściwego traktowania zatrzymanych przez funkcjonariuszy.
ART
6 Ustawy o środkach przymusu
Art.
6. 1. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje
się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub
wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając
środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości.
Prokurator
w postępowaniu odnośnie art 231 kk co prawda uznał ,że wybrano
środki o najmniejszej dolegliwości nie określając jednak celu w
jakim były użyte.
Art.
8. W przypadku gdy uzasadniają to okoliczności zdarzenia,
uprawniony może użyć jednocześnie więcej niż jednego środka
przymusu bezpośredniego lub wykorzystać jednocześnie więcej niż
jeden taki środek, na zasadach określonych w niniejszej ustawie.
Art.
11. Środków przymusu bezpośredniego można użyć lub wykorzystać
je w przypadku konieczności podjęcia co najmniej jednego z
następujących działań: 1) wyegzekwowania wymaganego prawem
zachowania zgodnie z wydanym przez uprawnionego poleceniem; 2)
odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub
wolność uprawnionego lub innej osoby; 3) przeciwdziałania
czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie,
zdrowie lub wolność uprawnionego lub innej osoby; 4)
przeciwdziałania naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa
publicznego; 5) przeciwdziałania bezpośredniemu zamachowi na
ochraniane przez uprawnionego obszary, obiekty lub urządzenia; 6)
ochrony porządku lub bezpieczeństwa na obszarach lub w obiektach
chronionych przez uprawnionego; 7) przeciwdziałania zamachowi na
nienaruszalność granicy państwowej w rozumieniu art. 1 ustawy z
dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej; 9)
Zmiany tekstu jednolitego wymienionej ustawy zostały ogłoszone w
Dz. U. z 2009 r. Nr 166, poz. 1317, Nr 210, poz. 1628 i Nr 216, poz.
1676, z 2010 r. Nr 7, poz. 45, Nr 47, poz. 278, Nr 200, poz. 1326 i
Nr 217, poz. 1429 oraz z 2011 r. Nr 106, poz. 622 i Nr 142, poz. 830.
7 8) przeciwdziałania niszczeniu mienia; 9) zapewnienia
bezpieczeństwa konwoju lub doprowadzenia; 10) ujęcia osoby,
udaremnienia jej ucieczki lub pościgu za tą osobą; 11) zatrzymania
osoby, udaremnienia jej ucieczki lub pościgu za tą osobą; 12)
pokonania biernego oporu; 13) pokonania czynnego oporu; 14)
przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do autoagresji.
Nie
ma tu mowy np. o odmowie okazania dokumentów
3.
Mecenas co prawda nie wspomniał o zatrzymaniu ( protokół z izby
wytrzeźwień taki zarzut obejmuje ) ale zasady zastosowania środków
przymusu przy ewentualnym zatrzymaniu stanowią:
Art.
13. 1. Środków przymusu bezpośredniego, o których mowa w art. 12
ust. 1 pkt 1 lit. a, pkt 2–4 i 6, ( KAJDANKI )można użyć także
prewencyjnie w celu zapobieżenia ucieczce osoby ujętej,
doprowadzanej, zatrzymanej, konwojowanej …
Prokurator
umarzając postępowanie wobec policjantów co prawda uznał ,że
wybrano środki o najmniejszej dolegliwości nie określając jednak
celu w jakim były użyte. Wydaje mi się ,że stwierdził brak winy
czy też umyślności w działaniu policjantów.. Jednak że należy
zwrócić uwagę ,że jeżeli np. chodzi o Ustawę o Policji to w
świetle postanowień art. 132a ustawy, przewinienie dyscyplinarne
jest zawinione wtedy, gdy policjant: ma zamiar jego popełnienia, to
jest chce je popełnić albo przewidując możliwość jego
popełnienia, na to się godzi, bądź nie mając zamiaru jego
popełnienia, popełnia je jednak na skutek niezachowania ostrożności
wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość taką
przewidywał albo mógł i powinien przewidzieć.
Wina
określona w powołanym przepisie związana jest zarówno z umyślnym,
jak i nieumyślnym przewinieniem dyscyplinarnym
Zatem
zastanowić by się należało nad decyzją prokuratora , jak ma się
ona do związanego z działalnością policji publicznego
zaufania. Decyzja prokuratora powinna być przemyślana , rzetelna
powinna służyć również przeciwdziałaniu takim zachowaniom,
które mogłyby pozbawić ją wiarogodności w oczach opinii
publicznej zwłaszcza, że wiele uprawnień przyznanych policji
pozwala na ingerowanie w sferę obywatelskich wolności i praw.
Przypomnę w tym momencie o wyroku sądowym uniewinniającym mnie od
4 ( lekkomyślnie ) mi zarzuconych wykroczeń .
Taki
też kontekst ( zaufania publicznego ) należy mieć na uwadze przy
ocenie, czy mamy do czynienia z deliktem dyscyplinarnym. - IV SA/Gl
963/15 - Wyrok WSA w Gliwicach
Trybunał
w swych orzeczeniach wskazywał między innymi na to, że brak
wiarygodności osób realizujących służbę publiczną szkodzi
zaufaniu publicznemu i podważa autorytet państwa.
Ponad
to , jeśli w pomieszczeniu, w którym dokonano zatrzymania, przebywa
wyłącznie osoba zatrzymana, powstaje problem powierzenia pieczy nad
takim miejscem oraz poinformowania o zatrzymaniu innej osoby.
Funkcjonariusze zobowiązani są wówczas podjąć czynności mające
na celu zabezpieczenie lokalu lub mienia osoby zatrzymanej,
uwzględniając w miarę możliwości uwagi zgłoszone przez tę
osobę. Mnie policjanci wypuścili z domu psa wyprowadzając mnie w
kajdankach z domu.
Całą
noc pies biegał pod blokiem ( ale sąsiedzi mają kota i nie mogli
go przenocować )
Na
szczęście nie uciekł a ja nie miałam zarzutu niedopilnowania
zwierzęcia pozostającego pod moją szczególną opieką.
Jeżeli
chodzi o zatrzymanie i użycie kajdanek to w świetle obowiązujących
przepisów , nawet gdyby nie zapadł wyrok uniewinniający mnie , to
i tak , będąc przekonanym o swojej racji ( lekkomyślnie ),
policjanci nie mieli żadnego prawa do ich użycia.
KAJDANKI
-środki
przymusu w postaci kajdanek można stosować wyłącznie wobec osób:
zatrzymanych ( np. podczas popełnienia przestępstwa w celu
zapobieżenia ich oddalenia się), skazanych lub tymczasowo
zatrzymanych( podczas ich konwoju ). Natomiast pozostałe środki
przymusu stosuje się – oczywiście w przypadkach zaistnienia
okoliczności przewidzianych prawem- wobec niemal wszystkich- a nie
tylko wobec określonej kategorii osób. Ograniczenie możliwości
stosowania kajdanek do zawężonego kręgu osób wynika ze
szczególnej sytuacji
prawnej
tych osób, zaś drugiej strony- w przeciwieństwie do pozostałych
środków przymusu (poza nielicznymi przypadkami)- stosowanie
kajdanek zmierza do zapobieżenia samemu wystąpieniu określonych
zdarzeń, a nie reagowaniu na sytuacje już zaistniałe.
Sygn.
akt II Ca 1197/14
Zatrzymanie-
Nie każde pozbawienie wolności jest zatrzymaniem. Europejski
Trybunał Praw Człowieka (ETPC) wskazuje, że o zatrzymaniu można
mówić, gdy spełniony jest szereg okoliczności, takich jak rodzaj,
cel, czas trwania, skutki i sposób wykonywania tego środka przymusu
. W szczególności od zatrzymania należy odróżnić dokonywane bez
związku z procesem karnym zatrzymanie penitencjarne osób, które
nie powróciły do jednostek penitencjarnych , zatrzymanie porządkowe
, zatrzymanie administracyjne w stosunku do osób nietrzeźwych oraz
tzw. zatrzymanie cudzoziemca w oparciu o przepisy ustawy o
cudzoziemcach . Cel tych czynności jest inny niż zatrzymania i
polega raczej na wyeliminowaniu konkretnego zagrożenia dla porządku
i bezpieczeństwa publicznego .
Zatrzymanie
kończy się wraz ze zwolnieniem osoby zatrzymanej przez prokuratora
lub sąd. ???!!!
. Nie mogło być zatrzymania gdyż nie było powodu -postanowienie
Sądu Rejonowego ani tym bardziej zwolnienia.
Było
to nielegalne przetrzymanie , pozbawienie wolności na bezprawne
polecenie policji. I do czasu jej przyjazdu.
Zatrzymanemu
przedstawia się jego prawa i obowiązki. Zalicza na poczet
ewentualnej kary.
Policja
-
może dokonać tzw. zatrzymania procesowego. Jego warunkiem jest
uzasadnione przypuszczenie, że dana osoba popełniła przestępstwo.
Jednocześnie zachodzić musi obawa ucieczki lub ukrycia się tej
osoby albo zatarcia śladów przestępstwa, bądź też niemożność
ustalenia tożsamości tej osoby.
Bardzo często zdarza się, że przyczyna
zatrzymania określana jest lakonicznie np. „Podejrzenie
popełnienia przestępstwa z art. 228 k.k., istnieje obawa ucieczki”.
Tymczasem czyn będący powodem zatrzymania musi być określony
konkretnie. Tu powodem zatrzymania była podana niemożność
ustalenia danych personalnych.. Wyrok w tej sprawie wydał Sąd
Okręgowy – uniewinnienie )
Nie było też zagrożenia życia i zdrowia
innych . Dowód : Postanowienie SR w Sosnowcu o braku podstaw do
przewiezienia na izbę wytrzeźwień oraz Wyrok SR w Sosnowcu
uniewinniający od zarzutu 3 wykroczeń.
Ale tu na marginesie podkreślić chciała
bym iż :
„....W
tym kontekście niezasadne wydaje się twierdzenie ( prof. -
przypisek autora )T. Dukiet-Nagórskiej, że fakt, iż stan zdrowia
poprzedzający zgon pacjenta należy do sfery jego życia prywatnego,
uniemożliwia wprowadzanie obowiązku denuncjacji zgonów
przestępnych na poziomie niższym niż ustawa1.
Stawiając tę tezę autorka ta podważa legalność regulacji
zawartej w § 7 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej
z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzania zgonu i jego
przyczyny2.
Zgodnie z tym przepisem, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że
przyczyną zgonu było przestępstwo lub samobójstwo, albo nie można
ustalić tożsamości zwłok, należy niezwłocznie zawiadomić
prokuratora lub policję. Pamiętać należy, że w sytuacji, gdy
lekarz nie wykonywał żadnych czynności medycznych wobec zmarłego,
w tym choćby czynności ratowniczych, a jedynie stwierdził jego
zgon, nie obowiązuje go żadna tajemnica, gdyż brak po prostu jej
substratu – tajemnicą medyczną nie jest objęty fakt stwierdzenia
zgonu, ale informacje uzyskane za życia pacjenta, a więc dane,
których lekarz jedynie stwierdzający zgon po prostu nigdy nie
nabył. Nie ma więc w zakresie czego tajemnicy zachowywać.
Natomiast w odniesieniu do lekarzy udzielających świadczeń
medycznych pacjentowi przed jego śmiercią, podstawą zwolnienia z
tajemnicy jest art. 240 § 1 k.k., a wyżej wspomniany § 7
rozporządzenia w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny
wprowadza jedynie procedurę składania zawiadomienia w tym zakresie.
Co prawda, art. 240 § 1 k.k. mówi o obowiązku denuncjacji jedynie
przy zabójstwie (wymienia tylko art. 148 k.k.), a § 7 wymienionego
rozporządzenia stwierdza, że lekarz zawiadamia odpowiedni organ w
przypadku podejrzenia przestępnego spowodowania śmierci lub
samobójstwa, a więc na pierwszy rzut oka wprowadza obowiązek
szerszy. Jest to jednak wrażenie pozorne (pomijając nawet
poprawność ograniczenia katalogu przestępstw przeciwko życiu
wymienionych w art. 240 § 1 k.k. do art. 148 k.k.) Kwalifikacja
karna czynu pozbawienia życia człowieka należy bowiem do
prokuratora a nie do lekarza, stąd ten ostatni ma obowiązek
traktować
każdy zgon, który według jego wiedzy medycznej świadczy o
możliwym udziale osób trzecich albo o samobójstwie, jakby to było
zabójstwo. Zebranie materiału dowodowego, czy faktycznie zasadna
jest kwalifikacja z art. 148 k.k. czy z innego przepisu, czy też
miało miejsce rzeczywiście samobójstwo bez pomocy lub podżegania
innych osób, należy już do prokuratora. Lekarz nie ma ani prawa,
ani tym bardziej obowiązku takiej analizy dokonywać. -Małgorzata
Szeroczyńska
„Zwolnienie
z tajemnicy lekarskiej na kanwie artykułu A. Jaskuły i K. Płończyk”
Czyli
odwrotnie – pielęgniarka , bez badania, , dokonując
telefonicznie analizy diagnostycznej ,nie może zgłosić i podać
informacji na temat pacjenta który jeszcze żyje.
Ma
tu miejsce raczej z denuncja w celu obrony przed zarzutami karnymi za
nie udzielenie pomocy
Podsumowując
zatem te akademickie rozważania – policja zabierając mnie z domu
nie mogła opierać się na podejrzanym zawiadomieniu telefonicznym
dokonanym po telefonicznej diagnozie odnośnie rokowań wobec
pacjenta oraz wielu innych osób.
Nie
można mu było dać wiary.
Zatem
policjanci nie mogli mnie zatrzymać ani doprowadzić do izby
wytrzeźwień ze względu na obawę życia lub zdrowia mojego lub
innych osób.
4.
Co do dobra osobistego w postaci spowodowania rozstroju zdrowia
Całokształt materiału – tak i
uniewinnienie od zarzutu o 4 wykroczenia , jak i uznanie
przewiezienia mnie na izbę wytrzeźwień jak i zatrzymanie do
dyspozycji policji powinien skłaniać nie tylko do uznania
przewinienia dyscyplinarnego policjantów ale także do rozważenia
postawienia im zarzutów z kodeksu karnego nawet pod kontem działania
długoplanowego.
Takie podejrzenie uzasadnia następna
interwencja policji , która miała miejsce 19 września 2018 r.
Znowu interwencja policji w moim domu ,
znowu izba , znowu ten sam policjant.
Znowu mandaty.
Zatem celowa w takim zakresie
czasowym była by ocena mojego stanu zdrowia , którą w innej
sprawie nakreśliła biegła psychiatra i tak :
Pani
doktor wskazała :
05.03.2018-
pogorszenie w stanie psychicznym
11.04.2018-
stan dość dobry po wcześniejszej dekompensacji
27.06.2018-stabilna
forma psychiczna
I
reasumuje ,że wpisu z marca nie można traktować jako rozstroju
zdrowia i znaczącego pogorszenia ( tu akurat chodziło o pracę
którą wykonywałam w lutm 2018 r ) bo „ JUŻ „ miesiąc później
wpisana jest „poprawa „ a 3 miesiące później „stabilna „.
Zarówno
depresja , pogorszenie nastroju , zlokalizowanie problemu u siebie
czy podjęcie decyzji o zasięgnięciu opinii specjalisty jest
procesem rozłożonym w czasie i dlatego, stwierdzone przez lekarza ,
na początku marca pogorszenie , mogło być wynikiem sytuacji ze
stycznia ,skoro Pani doktor wątpi ,że z lutego. Albo obie sytuacje
się nałożyły.
Odnosząc
wnioski i spostrzeżenia biegłej do sprawy ze stycznie 2018 r
nabiera ona już innego kształtu, kiedy znamy sytuację z całego
2018 r. Zapożyczony z terminologii funkcjonowania organicznego,
termin "dekompensacja" oznacza załamanie się przejściowej
równowagi osiągniętej przez chorą część organizmu w drodze
mechanizmów adaptacji.
W dziedzinie psychiki, za pomocą terminu „dekompensacja” zwykło się oznaczać stan krytyczny, wywołany poprzez załamanie się zazwyczaj stosowanych, neurotycznych mechanizmów obronnych podmiotu, który znalazł się w nowej oraz trudnej do zniesienia sytuacji afektywnej. Wcześniejsza wrażliwość psychiczna podmiotu dochodzi wtedy do głosu.
W dziedzinie psychiki, za pomocą terminu „dekompensacja” zwykło się oznaczać stan krytyczny, wywołany poprzez załamanie się zazwyczaj stosowanych, neurotycznych mechanizmów obronnych podmiotu, który znalazł się w nowej oraz trudnej do zniesienia sytuacji afektywnej. Wcześniejsza wrażliwość psychiczna podmiotu dochodzi wtedy do głosu.
Pani
doktor zauważyła także ,że doktor wpisał „ lekki spadek
wydolności psychofizycznej …..”
W
psychiatrii ma to znaczenie w tym zakresie ,ze nerwica wiąże się z
takimi objawami jak np. ból żołądka , głowy , kręgosłupa,
problemami z oddychaniem , spadkiem formy fizycznej.
W
psychiatrii nie ma lekkiego czy krótkotrwałego pogorszenia, jak na
przykład w kodeksie karnym przy uszczerbku na zdrowiu. W wyroku
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 roku, sygn. akt I PK
145/10, stwierdzono ,że 10 % - to uszczerbek mający z punktu
widzenia psychiatrycznego charakter długotrwały ( ponad 6 m-cy ) i
przewlekły , chociaż tu nie ma potrzeby wskazywania procentu
uszczerbku to chcę tylko wykazać jak wygląda spojrzenie lekarza na
sprawę rozstroju zdrowia. To 10 % to munimum , pogorszenie wskazane
przez Panią doktor jako „ znaczące „.
Tak
dla przykładu w wskazanym powyżej załączniku do rozporządzenia
– utrwalona nerwica związana z urazem czaszkowo- mózgowym to od 5
do 10 % uszczerbku na zdrowiu.
W
judykaturze pozostawia się jednak tą ocenę na gruncie prawa
Sądowi . W wyroku Sygn.
akt I C 846/1 4
Sąd rej Giżycko orzekł ,że Rozstrój
zdrowia może mieć postać nerwicy, depresji itp. Dla stwierdzenia
uszkodzenia ciała nie jest istotne, czy uszkodzenia mają charakter
trwały, czy czasowy (por. wyr. SN z 12.3.1975 r., II CR 18/75,
Legalis), permanentny lub czasowy charakter uszczerbku ma natomiast
wpływ na wysokość odszkodowania”
Natomiast
w wyroku SN 20.03.2002 V CKN 909/00- Sąd zauważył ,że nie tylko
zatem trwałe lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu
organizmu, polegające na znoszeniu cierpień fizycznych mogą
usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia
W
wyroku SN II CK 771/04 z 2005 r Sąd zauważył ,że W judykaturze
pojęcie rozstroju zdrowia jest ujmowane szeroko. Krzywda za którą
sąd może poszkodowanemu przyznać zadośćuczynienie obejmuje
zarówno cierpienia fizyczne jak i moralne (za orzeczeniem Sądu
Najwyższego z dnia 4 lipca 1969 r., PR 178/68 OSNCP 1970, nr 4, poz.
71). Nie tylko zatem trwałe lecz także przemijające zaburzenia w
funkcjonowaniu organizmu, polegające na znoszeniu cierpień
fizycznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2002 r., V CKN 909/00, Prok.
i Pr. 2003. nr 2, poz. 39).
Sąd
Apelacyjny był więc uprawniony do jej oparcia, w zakresie rozmiaru
ograniczeń w normalnym funkcjonowaniu powódki w środowisku, na
opinii biegłego .
Wyrok
Sądu Apelacyjnego w Poznaniu :Rozstrój
zdrowia to takie oddziaływanie na organizm ludzki, które pociąga
za sobą zakłócenie w funkcjonowaniu poszczególnych organów,
bez ich widocznego uszkodzenia (np. zatrucie, nerwica, choroba
psychiczna). Przemijający charakter zakłóceń w funkcjonowaniu
organizmu nie wyłącza możliwości uznania, że zakłócenia te
wywołały rozstrój zdrowia. W judykaturze Sądu Najwyższego
pojęcie rozstroju zdrowia jest ujmowane szeroko
Podzielając
ten kierunek wykładni uznać należy, że nie tylko trwałe i
powodujące trwały uszczerbek na zdrowiu, ale także przemijające
zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu
cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie
zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art.445 § 1 kc.
Długotrwałość
cierpień i rodzaj skutków ma znaczenie ale dla określenia
wysokości zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy błędnie oparł się
na konkluzji opinii biegłego, który zeznał, że powódka nie
doznała rozstroju zdrowia, gdyż nie doznała trwałego uszczerbku
na zdrowiu.
Taka
wykładnia pojęcia rozstroju zdrowia z art.444 § 1 kc jest błędna,
co wskazano już wyżej. Dlatego
też za usprawiedliwione uznać należało przyznanie powódce
zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art.445 § 1
kc.( rozstrój zdrowia którego doznała powódka miał
charakter przemijający i nie spowodował żadnego trwałego
uszczerbku na zdrowiu. )Wyrok
podpisali sędziowie: Mariola Głowacka,
Marek Górecki i
Mikołaj Tomaszewski.1-
Sąd szz
http://wil.org.pl/poprzednia-wersja-strony/n-definicja_rozstroju_zdrowia_-1004.html
( niestety sygnatury sprawy nie podano )
Nie
kwestionuję opinii pani doktor która oparła się na obowiązujących
ją przepisach takich jak : „ Rozporządzenie
Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w
sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym
uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego
uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego
odszkodowania.” Czy wykazie „ Ocena procentowa uszczerbku na
zdrowiu „
Chciała
bym się jednak odnieść do niektórych spostrzeżeń pani doktor.
„ często
miała zmieniane leki również wtedy gdy nie zachodziły istotne
zmiany w jej stanie psychicznym „ . Wpis doktora „ pogorszenie „
sugeruje nam ,że akurat przestałam z jakiegoś powodu być stabilna
„ często
miała zmieniane leki......- być może było spowodowane tym ,że
zmieniali się lekarze prowadzący „- lata 1998- 2005 Leczyłam się
u dwóch lekarzy naprzemiennie, w 2005 zmieniłam przychodnię i do
dziś ( 14 lat ) leczyłam się u 3 lekarzy . Zdarza się ,że
naprzemiennie ( urlop macierzyński , długotrwała choroba )
Jak
nie było w danym dniu lekarza prowadzącego konsultowałam się z
innym . Nie zmieniali oni leków.
Mam
też wrażenie ,że Pani doktor wybiórczo tez zacytowała ,
wyrywając z kontekstu takie moje części rozmowy z lekarzem jak :
„ Straciła
2X pracę przez alkohol.” Nie wiem w jakim kontekście rozmawiałam
wtedy z panią doktor , ale nigdy nie straciłam pracy w wyniku
zwolnienia dyscyplinarnego czy innego natychmiastowego rozwiązania
stosunku pracy. Było by to niewykonalne bo ostatnią umowę o prace
miałam w Urzędzie Miejskim -którą teraz skarżę ,w 2018 r,
poprzednio w tym samym urzędzie w 2016 i 2015 r , a wcześniejszą w
2001 r . Potem pracowałam jedynie dorywczo , na zlecenie .
Czy
też niepotrzebne mi się wydaje rozległe rozpisanie wizyty z dn
05.10.2018 r o mojej agresji i wizycie na Izbie Wytrzeźwień gdyż
na karcie konsultacji w szpitalu po zbadaniu wpisano mi :orientacja
pełna , nastrój nieco dysforyczny ( oznacza obniżony ) , napęd w
normie ( oznacza ,że nie byłam pobudzona ). Sprawa jest orzekana
przez Sąd bo opis badania nie pasuje mi do agresji zarzucanej przez
policję, ale poinformowanie o zaistniałej sytuacji lekarza
przynajmniej wskazuje na moją szczerość wobec lekarza i chęć
uzyskania pomocy w leczeniu opartym na dokładnym rozeznaniu sytuacji
pacjenta i zaufaniu.
Albo
: „ na przejściowe pogorszenia jej samopoczucia w wywiadzie
wieloletnim miał wpływ alkohol „ - to takie zdanie wypowiedziane
od połowy .Podanie skutku bez przyczyny jego powstania. Pierwsza z
brzegu publikacja „ Uzależnienie od alkoholu „- Dr
n. med. Anna Klimkiewicz Klinika Psychiatryczna Warszawskiego
Uniwersytetu Medycznego, SWZPZPOZ
Szpital Nowowiejski w Warszawie „Osoby te jako przyczynę zwykle podają nadmierny stres i konieczność „zrelaksowania się”, zmęczenie, napięcia w relacjach z otoczeniem, pragnienie dodania sobie odwagi, czy w końcu – bezsenność.” Jest choroba – kod chorobowy F – 10 , jak napisałam , musi być jej przyczyna.
Szpital Nowowiejski w Warszawie „Osoby te jako przyczynę zwykle podają nadmierny stres i konieczność „zrelaksowania się”, zmęczenie, napięcia w relacjach z otoczeniem, pragnienie dodania sobie odwagi, czy w końcu – bezsenność.” Jest choroba – kod chorobowy F – 10 , jak napisałam , musi być jej przyczyna.
Natomiast
cenna wydaje mi się szczegółowość ,pani doktor w cytowaniu
każdej mojej odnotowanej dolegliwości spowodowanej alkoholem '
Podczas opisu wizyt z dn 05.03.2018 oraz 11.04.2018 nie mogła tego
zrobić pomimo mojej rozbrajającej szczerości wobec lekarza
prowadzącego i jego ( ich ) skrupulatności.
Podkreślę
,że wizyty te były : Pierwsza . - u dr Fronca – moja lekarka była
na dłuższym zwolnieniu lekarskim a druga u mojej lekarki – dr
Wrocławskiej – u której z przerwami na urlop macierzyński
leczyłam się od kilkunastu lat. Jej wpis odnośnie depresji był
wynikiem tego ,że zauważyła wdrożenie leku przeciwdepresyjnego
Doxepin , zauważyła jego skuteczność , która powinna nastąpić
po 2-3 tygodniach i kontynuowała leczenie nim. Dawkę podtrzymującą
, po stwierdzeniu ,że podawana jest odpowiednia , kontynuuje się
przez kilka miesięcy . Zwiększenie dawki leku według moich
doświadczeń z tym lekiem , wzmaga działanie uspokajające i
przeciwlękowe. Leczenie Doxepinem przerwano mi bodaj że z końcem
2018 roku i zwiększono dawkę Perazin z 75 mg do 200 mg na dobę .
Ale to już był wynik innych czynników składowych. To tyle co mi
się nasunęło po wpisie Pani doktor ,że w tych dawkach lek Doxepin
nie ma działania przeciwdepresyjnego a przeciwlękowy . Jest to lek
z grupy leków trójpierścieniowych , z założenia
przeciwdepresyjnych.
Ale
i tak to nie ma znaczenia w tej sprawie ,bo poprawa była już po
miesiącu. Z założenia rozstrój zdrowia psychiatryczny liczy się
po 6 miesiącach choroby , co wzbudza konflikt między lekarzami a
prawnikami.
Jako ,że w niniejszej sprawie
zapoznałam się w sposób szczegółowy z zasadami wypłaty
odszkodowań na podstawie innych spraw i orzeczeń Sądów Okręgowych
czy Sądów Najwyższych wnoszę o zmianę moich roszczeń , ich
wysokości w następujący sposób :
Najpierw pomyślałam ,że to żart .
Ale skoro pielęgniarka wyśmiewała się w internecie ,że na SOR przyszła kobieta z poparzoną pochwą , bo zapomniała ,że przed chwilą prostowała włosy .
To skoro tam woleli zaśmiać niewygodne , nierentowne pytania, to może to są spostrzeżenia jakiejś przedszkolanki?
Ta to ma zycie ....
Nawet facet sam si prosi....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz