Publikuję jedno z pism procesowych do sprawy rehabilitantki , która to sprawa została złożona w lutym br a jeszcze nie doczekała się terminu rozprawy
W
moim podsumowaniu zachowania pani X na przestrzeni roku i
konsekwencje dla moich naruszonych dóbr
I
Zachowanie
pani X obrazują kolejne przesłuchania i
prowadzone postępowania :
notatka
policji - osoba ta wg notatki
policji i wniosku o ukaranie była świadkiem takich moich zachowań
jak : używanie wulgaryzmów , agresja , pobudzenie , krzyki ,
wyzwiska.
Twierdziła
że często przychodzę pod wpływem alkoholu , że jestem
nieobliczalna , boi się mnie , groziłam jej .
notatka
służbowa skierowana do Dyrektora – jest
w opozycji do zeznań świadka powołanego w innej sprawie przez
przychodnię tj p X, która całe zajście opisała odmiennie.
Wskazuje to na to że obydwaj świadkowie zostali poinstruowani do
zeznań ,ale pobieżnie Kazano im się jedynie skupić na fakcie ,że
była awantura . Miały usprawiedliwić wezwanie policji. I cały
późniejszy ciąg zdarzeń.
rozmowa
nagrana na dyktafon- w dwa dni
po zajściu , p X już mówi inaczej niż było w
notatce policji : że jest monitoring z dźwiękiem , że nic do mnie
nie ma ,że jej groziłam i wtedy personel ma obowiązek zadzwonienia
na policję , że to nie ona dzwoniła,że słowa słyszał pacjent (
w zeznaniach późniejszych pacjent p. X – na zdjęciu drugi
od prawej miał powiedzieć „ skąd takie ostre słowa?”- nie
sugerują one jakiegoś dramatycznego wydarzenia , awantury ,
niebezpieczeństwa ), twierdzi ,że przerwanie zabiegów to decyzja
dyrekcji ( nie jej strachu )
postanowienie
prokuratury-odnośnie gróźb
1
. powód odstąpienia od oskarżenia -dn 28.12.2018 r wycofała
oskarżenie o groźby z powodu wizyty policjantki , która
powiedziała ,że dochodzenie roszczeń będzie trudne w związku z
ty że uległ zniszczeniu zapis monitoringu ( mnie policja
informowała że nagranie z dyktafonu jest nie do odtworzenia ) W
protokole p X zeznała ,że nie jest już
zainteresowana dalszym prowadzeniem sprawy „
Ja
nie wiem czy ta osoba jest bezmyślna i nie wie na jakie
nieprzyjemności naraziła - życie w stresie o wynik dochodzenia , w
czyje słowo uwierzy sąd , ( dając wiarę jej słowom ,policjanci
przewieźli mnie do szpitala na badania następnie na izbę
wytrzeźwień ) czy to prokurator w związku z przesłaniem mu przeze
mnie w dn 14.12.2019 pisma z dołączonymi zdjęciami z monitoringu
z dnia zajścia przedstawił jej te nowe dowody i osoba skarżąca
się skonfundowała -ale takie zachowanie to skandal.
2
. postanowienie prokuratury odnośnie badania lekarskiego-
podejrzenie choroby psychicznej - Prokuratura może wysłać
skierowanie na takie badania jeżeli ma uzasadnione podstawy, czyli
rzetelne , przekonujące .takie zwykłe art 5 kpk czy 7 kpk – słowo
przeciwko słowu by nie wystarczyło . Jakie dobra naruszyło takie
skierowanie?
Z
doświadczenia życiowego nawet dziecko wie że badania lekarskie są
nieprzyjemne , naruszają przestrzeń osobistą , powodują
dyskomfort. Szczególnie jeżeli dotyczą sfery psychiki.
Postanowienie
w/s izby – tutaj na
podstawie zeznań Sędzia nie uwzględnił mojego zażalenia
uzasadniając ,że telefon na policję i przewiezienie na izbę było
wynikiem troski o moje zdrowie
wyrok
w sprawie mandatów (odnośnie awantury : zeznania z 24.09.2019
w spr III W 2/19 „ cała sytuacja toczyła się na dole i ja nie
byłam świadkiem tej sytuacji , nie słyszałam na górze żadnych
odgłosów awantury „ . Jednak ,że w ocenie Sądu po analizie
całego materiału dowodowego – na podstawie notatki policji i
jedynych dwóch świadków zdarzenia , to jest pani X i
Pani X zostałam uznana winną awantury w
przychodni. Może Sąd uznał ,że świadek X podczas notatki
bardziej pamiętała zdarzenie. Na podstawie zeznań jednego świadka
i moim zaprzeczeniom ,że sytuacja wyglądała jak opisywana prze zeń
nie mógłby takiej decyzji podjąć.
Ja
jednak wnioskuję ,że zeznania pani X ewoluowały w
sposób przemyślany gdy zaczęła zdawać sobie sprawę z powagi
wypowiadanych słów i ich konsekwencji.
Przykładem
rozumowania 33 letniej kobiety jest na przykład to ,że cały czas
powtarzała , że przy pierwszym czy drugim naszym spotkaniu w
gabinecie wypytywałam ją o stan rodzinny i cały czas powtarza że
to ją zaniepokoiło , że się mnie boi.
W
innych zeznaniach , w listopadzie br powiedziała np. że prowadzę
bloga i że teraz to ona się „ naprawdę „ boi. Nie umiała
odpowiedzieć na moje pytanie dlaczego?
To
jest blog w większości prawniczy pt Ponad prawem
II
Co do dóbr naruszonych zachowaniem pani X
1
. Wyrok SN V CSK 741/14 , 2015 mówi o powiązaniu dobra
osobistego z objawami wskazywanymi przez powoda , w moim przypadku
-w postaci poczucia krzywdy, niepewności, poczucia zagrożenia,
narażenia na ostracyzm, problemów zdrowotnych. .W moim przypadku
policjanci , w wyniku wezwania , nagle bez powodu zjawili się u mnie
w domu.. Przecież policjanci wtargnęli mi nagle bez powodu do
mieszkania a do działania tego przyczyniła się , jeżeli nie
spowodowała rehabilitantka. Naruszyło to zdarzenie ,moje prawo do
poczucia bezpieczeństwa , miru domowego , spokoju i wynik jego
naruszenia w postaci przygnębienia , niepokoju , bezsenności ,
zwiększonej pobudliwości , drażliwości. Mniemam ,że są to
przesłanki dobra osobistego określanego jako zdrowie. Jednak jako
,że art wymienia tylko przykładowe dobra osobiste to mogła bym też
określić moje dobra jako : prawo do wolności od poczucia krzywdy ,
prawo do wolności od poczucia niepewności i poczucia zagrożenia,
prawo do wolności od ostracyzmu ( takie umorzone w tej sprawie 212
kk czy pomówienie , niezachowanie tajemnicy zawodowej przez
pielęgniarkę , potwierdzone w notatce policji liczbą mnogą w
wyniku potwierdzenia zgłoszenia przez rehabilitantkę )
2
. Art. 30. Konstytucji mówi :
Przyrodzona
i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw
człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i
ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
W
moim przypadku naruszeniem godności było potraktowanie mnie jak
pijaka poprzez użycie np. słowa alkoholiczka , które to słowo
powszechnie się źle kojarzy ,pomawianiu mnie wobec organów
ścigania , wyprowadzeniu mnie z przychodni 21.09.2018 r przez
pielęgniarkę i jej koleżankę było
naruszeniem
mojego dobra osobistego w postaci godności osobistej , które jest
wyrażeniem człowieka o własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze
strony innych osób- Orzeczenie SN II CSK 431/10 , 2011 r .było samo
zadzwonienie na policję . Również w tym orzeczeniu Sąd uznał
,że należy dokonać analizy znaczenia czynności która naruszyła
dobro .Zgłoszenie zagrożenia na policję , odbyło się jedynie na
podstawie odczucia zagrożenia jakie odczuła rehabilitantka i
późniejszej rozmowy telefonicznej W zeznaniach pielęgniarka
twierdziła ,że myślała ,że się źle czuję i chcę do lekarza
,odnośnie zdrowia psychicznego ,bo jak byłam to wyglądałam
NORMALNIE ) Natomiast rehabilitantka p X „ ja się
wystraszyłam bo nie spodziewałam się takiej reakcji ( III W 2 /19
) lub „ pani weszła i odkrzyknęła z groźbą i personel ma
obowiązek zgłosić to wówczas na policję ( z rozmowy z dyktafonu
) Natomiast wcześniejsza notatka policji : „ w/ w ( Pani
X i Pani X ) oświadczyły ,że ;
podczas zabiegu p. X była pobudzona , śpiewała , krzyczała
, zachowywała się niestosownie .... P. X wróciła i udała
się do gabinetu p X gdzie zaczęła na nią krzyczeć
wyzywać , awanturować się , wykrzykiwać słowa nieprzyzwoite ,
stała się pobudzona i agresywna , groziła jej pozbawieniem ,życia.
Naruszone
dobro nazwała bym : prawo do poszanowania mojej godności , prawo do
poszanowania mojej inteligencji i elokwencji ( mówiła ,że może
pić , że po piwie zabiegi lepiej wchodzą ) prawo do poszanowania
powagi mojej osoby , prawo do do nie powtarzania o mnie wiadomości
nieprawdziwych ( w zeznaniach listopadowych br p. X
osobiście była świadkiem moich niestosownych zachowań tylko w
postaci jednego zdania wypowiedzianego przy p. X, gdy stałam
w drzwiach )
3.
.Policjanci swoim zachowaniem , wywołanym zgłoszeniem telefonicznym
, naruszyli moje dobra osobiste tak w postaci zdrowia- Wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku, sygn. akt I PK 95/10, który
mówi że znoszenie cierpień psychicznych związanych z
zagrożeniem. powoduje zagrożenie dla dobra osobistego, jakim jest
zdrowie. Znoszenie cierpień psychicznych w postaci wolności od
strachu , niepokoju , stresu , poczucia niesprawiedliwości. Godność
jako dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. jest ujmowana jako
element czci; chodzi o tzw. cześć wewnętrzną, którą utożsamia
się, mówiąc najogólniej, z wyobrażeniem jednostki o własnej
wartości - Wyrok SN z dnia 15 czerwca 2005 r. (sygn. akt IV CK
805/04) . Poczułam się osobą nic nie wartą , osobą z którą
można zrobić co się chce, a ilość bezprawnych działań jaka
zaistniała , swoboda i beztroska w działaniu , spontaniczność -
utrwalała moje przekonanie , o ich bezkarności takich działań.
Wmawiano
innym i mnie ,że jestem chora psychicznie. Zadzwoniono na policję
w trosce o moje zdrowie które może być zagrożeniem dla innych .
Zabrano
mnie na badania psychiatryczne gdzie lekarka na podstawie wywiadu od
policjantów zdiagnozowała F-10.8 ( inne zaburzenia psychiczne i
zaburzenia zachowania ) i zachowawczo skierowała na izbę
wytrzeźwień pomimo ,że sama ,po osobistym zbadaniu opisała mój
stan: orientacja pełna , nastrój nieco dysforyczny, napęd w normie
, bez halucynacji , bez urojeń , bez objawów abstynencyjnych (
stwierdzała naocznie że jestem trzeźwa czy napisała tak osobie
pijanej? Jak wynika z notatki służbowej p X podałam
że wypiłam jedno piwo , ze zdjęć z monitoringu , kac mijał , po
1 h wyglądałam lepiej wizualnie, Jak wynika z zeznań pielęgniarki
– za pierwszym razem jak byłam w przychodni- wyglądałam
NORMALNIE) Neguje obecność myśli sulcydalnych. Zrobiła to pewnie
odruchowo , jak lekarz nieprzygotowany na niecodzienne sytuacje.
Jest
to opis osoby normalnie się zachowującej , trochę przybitej ,
prawidłowo odbierającej otoczenie , racjonalnie się komunikującej
, może trochę przeklinającej z powodu zaskakującej ja wizyty
policji i nietypowej sytuacji.. Nie mającej kaca po ciągu
alkoholowym który by usprawiedliwiał by agresję , omamy i
urojenia.
III
Czy działania , zeznania były tylko niedojrzałe, bezmyślne ,
lekkomyślne czy działała z premedytacją możemy jedynie
domniemywać. Jednakże przypomnę ,że kobieta ta ma 33 lata.
O
celowości jej zachowania świadczyć mogą zeznania w cywilnym
procesie listopadowym br zeznania świadka Misztal opisane w
niniejszym piśmie wcześniej.
Kwestię
umyślności w postępowaniu odszkodowawczym precyzują nam :
Sama
bezprawność działania wystarczy do stwierdzenia odpowiedzialności
Skarbu Państwa na podstawie art. 448 k.c. za krzywdę wyrządzoną
naruszeniem dobra osobistego, odpowiedzialność Skarbu Państwa na
tej podstawie nie jest bowiem zależna od winy (por. uchwałę 7
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2011 r., III
CZP 25/11, OSNC 2012, nr 2, poz. 15). W wyroku SN z dnia 15 czerwca
2005 r. (sygn. akt IV CK 805/04) czytamy ,że przesłanką
odpowiedzialności przewidzianej w art. 448 k.c. jest zawinione
naruszenie dobra osobistego. Wyjątkowo niestaranna nowelizacja
wymienionego przepisu dokonana w 1996 r. (Dz. U. Nr 114, poz. 542)
wywołała w piśmiennictwie kontrowersje co do przesłanek jego
zastosowania: czy zastosowanie go jest uwarunkowane: bezprawnym
naruszeniem dobra osobistego uzasadniającym odpowiedzialność na
podstawie art. 24 k.c., czy też naruszeniem dobra osobistego
przybierającym postać czynu niedozwolonego, czy może zawinionym,
w jakimkolwiek stopniu, naruszeniem dobra osobistego. Zdaniem Sądu
Najwyższego w składzie orzekającym należy opowiedzieć się za
tym stanowiskiem, które znalazło wyraz już w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/00, OSNC 2004, nr
4, poz. 53), a według którego przesłanką odpowiedzialności
przewidzianej w art. 448 k.c. jest zawinione naruszenie dobra
osobistego.
Wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2008 roku, sygn. akt I CSK
319/07, - przesłanką do zasądzenia zadośćuczynienia
pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych nie jest wyłącznie
wina umyślna .
Dalsze
rozważania co do przymusu zaistnienia winy przy przyznaniu
zadośćuczynienia znajdujemy w :
Wyrok
SN z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/00 czy Wyroku SN -sygn.
akt I CSK 319/07 z 2008 r
Wynikiem
tych rozważań jest stanowisko ,że zadośćuczynienie na cel
społeczny pełni funkcję represyjną zatem wina musi być umyślna
, zadośćuczynienie dla osoby której dobro zostało naruszone
-pełni funkcję kompensacyjną zatem wina nie musi być umyślna a
są stanowiska ,że w drugiej sytuacji wystarczy bezprawność czynu.
W
mojej sytuacji rehabilitantka jest pracownikiem przychodni , która
realizowała wobec mojej osoby kontrakt w ramach Narodowego Funduszu
Zdrowia.
Wobec
tego w/w orzeczenia wydają mi się najbardziej adekwatne do
zastosowania w niniejszej sprawie.
Kwestię
zasadności moich roszczeń :
ROZSTRÓJ
ZDROWIA , PRAWO DO WOLNOSCI ( od strachu i bólu )
Wyrok
sygn akt I C 846/14 Sąd Rejonowy w Giżycku orzekł ,że rozstrój
zdrowia może mieć postać nerwicy, depresji. Dla stwierdzenia
uszkodzenia ciała nie jest istotne czy uszkodzenia mają charakter
trwały czy czasowy ( por.wyr. SN z 12.3.1975 r II CR 18/75 ,
Legalis ) permanentny lub czasowy , charakter uszczerbku ma natomiast
wpływ na wysokość odszkodowania
W
wyroku SN II CK 771/04 z 2005 r Sąd zauważył , że w judykaturze
pojęcie rozstroju zdrowia jest ujmowane szeroko . Krzywda za którą
Sąd może poszkodowanemu przyznać zadośćuczynienie obejmuje
zarówno cierpienia fizyczne jak i moralne .(za orzeczeniem SN z dn
04.07.1969 r , PR 178/68 OSNCP 1970 , nr 4 poz 71 )
W
wyroku SN z dn 20.03.2002 V CKN 909/00 – Sąd zauważył że nie
tylko zatem trwałe lecz także przemijające zaburzenia w
funkcjonowaniu organizmu , polegające na znoszeniu cierpień
fizycznych ( u mnie np. pobyt w zamknięciu , niewygody fizyczne tym
spowodowane jak np. brak możliwości palenia i korzystania z toalety
w każdej chwili , picia czy jedzenia i zabranie prawa do wolności
od strachu , decydowania , poruszania ) mogą usprawiedliwiać
przyznanie zadośćuczynienia
Sąd
Apelacyjny w Poznaniu uznał ,że rozstrój zdrowia to takie
oddziaływanie na organizm ludzki , który pociąga za sobą
zakłócenie w funkcjonowaniu poszczególnych organów , bez ich
widocznego uszkodzenia np. zatrucie , nerwica.. Przemijający
charakter zakłóceń w funkcjonowaniu organizmu nie wyłącza
możliwości uznania ,że zakłócenia te wywołały rozstrój
zdrowia . Że znoszenie cierpień psychicznych ( w moim przypadku
upokorzenie , strach , niepewność , brak zaspokojenia nałogu
palenia , i innych potrzeb , frustracja , bezradność , stres z
ponownym zapewnieniu sobie zabiegów rehabilitacyjnych , wizyta u
nowego lekarza , długie oczekiwanie w kolejkach – tu rehabilitację
miałam co 3 miesiące , cierpienie fizyczne w związku z przerwaniem
zabiegów o charakterze przeciwbólowym i długim okresem oczekiwania
na termin w innej przychodni , obniżenie samopoczucia , przybicie )
może usprawiedliwić przyznanie zadośćuczynienia .Wyrok podpisali
: Mariola Głowacka, Marek Górecki i Mikołaj Tomaszewski . Niestety
sygnatury sprawy w publikacji nie podano.
Sędzia
uznając mnie winną wykroczenia z art 51 kw uznała takie prawo
ludzi , jak prawo do spokoju od naruszenie równowagi psychicznej ,
wolności od negatywnych przeżyć działających na organy zmysłów.
Sąd Najwyższy - 1992 r. sygn akt - III KKN 189/92) - znamię
„zakłócenia spokoju publicznego”; rozumie jako „naruszenie
równowagi psychicznej ludzi powodujące negatywne przeżycia
psychiczne o u nie oznaczonych osób, powstające z bezpośredniego
oddziaływania na organy zmysłów”
Sąd
Najwyższy - 2018 sygn. akt - IV KK 475/17 - przez wybryk rozumie
się w zasadzie każde zachowanie, które odbiega od przyjętego w
danym miejscu, czasie i okolicznościach .Czynu poważnie
kolidującego z obowiązującymi w danej sytuacji normami zachowania
się, które sprawca lekceważy
Samo
kłamstwo podczas zgłaszania interwencji mnie zniesmaczyło .
Zaskoczyło
, dodam niemiło zaskoczyło,że zadzwoniłam po pomoc lekarską i
zadziwiła procedura jej udzielenia przez przychodnię.
Niesmak
czuję do dnia dzisiejszego .
A
frustracja czyli zespół nieprzyjemnych emocji związanych z
niemożnością wyjaśnienia sytuacji i ukarania winnych – wzrasta
PRAWO
DO WOLNOSCI (swobody )
Konstytucja
- Art. 31.
1.Wolność
człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
Konstytucja
-Art. 41.
1.
Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą.
Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na
zasadach i w trybie określonych w ustawie.
Każdy
bezprawnie pozbawiony wolności ma prawo do odszkodowania.
W
moim przypadku naruszono dobro osobiste w postaci wolności- w sensie
życia poza zamknięciem . Swobody poruszania się
W
moim przypadku naruszono moją wolność w sensie możliwości
podejmowania decyzji zgodnie z własną wolą . Zabrano mi możliwość
rehabilitacji , możliwość wizyt u mojego internisty spowodowane
decyzją dyrekcji przychodni w wyniku zgłoszenia .Zabrano mi
możliwość życia poza zamknięciem , swobody poruszania się ,
swobody wyboru lekarza , swobody palenia papierosów , jedzenia kiedy
będę chciała.
Spowodowało
to moją :drażliwość ,niepokój , rozdrażnienie , skłonność
do irytacji , stres , przygnębienie.,dezorientację , bezsilność ,
niepokój .
PRAWO
DO WOLNOŚCI OD LĘKU O ZDROWIE
Wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku, sygn. akt I PK
95/10, który mówi że znoszenie cierpień psychicznych
związanych z zagrożeniem. powoduje zagrożenie dla dobra
osobistego, jakim jest zdrowie.
Ja
jeszcze wspomnę o głośnym procesie aktorki Grażyny Wolszczak ,
której niepokój o stan zdrowia w związku z zanieczyszczonym
powietrzem ( dobro chronione – prawo do czystego powietrza ) Sąd
wycenił na 1 500 zł . Nie określił jednak , przynajmniej ja nie
dotarłam do takiej informacji , jaki okres czasowo ten niepokój
trwał. Mnie na wiele godz odebrano w ogóle prawo do jakiegokolwiek
powietrza.
Ja
przypomnę że Konstytucja zakazuje nierównego traktowania
kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu np. niepełnosprawności
Nie
czuję się w ogóle winna ale ale schodząc do poziomu etycznego ,
którego reprezentantem ,jak nikt inny ,powinna być służba zdrowia
pragnę, poinformować że posiadam orzeczenie o niepełnosprawności
o symbolu 2P- stopień umiarkowany. Posiadam też niepełnosprawność
neurologiczną stopnia lekkiego na kręgosłup. A rehabilitantka
swoimi zeznaniami , oskarżeniami pozbawiła mnie możliwości
uwolnienia się od bólu przerywając zabiegi rehabilitacyjne,
zrobiła ze mnie rozrabiającą alkoholiczkę.
Zapłaci mięsko armatnie.
Może powzruszamy kilkadziesiąt umorzonych przez ten rok spraw , które to orzeczenia nie miały prawa zapaść .
Takich np jak prace społeczne za awanturę w przychodni .
Zdjęcia z monitoringu do wglądu gdzieś u mnie na fejsie.
Ja też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz