Przedsiębiorca oderwany od chorej na raka żony, siłą doprowadzony na przesłuchanie. Chodziło o 9600 zł podatku
Wojciech Wilk, przedsiębiorca z Sosnowca, opiekował się w sylwestra chorą żoną. Rano w sylwestra policja doprowadziła go siłą na przesłuchanie do Urzędu Skarbowego. Czy mówimy o szefie zorganizowanej grupy przestępczej oszukującej skarb państwa na miliony zł? Nie. Mówimy o właścicielu firmy toczącym ze skarbówką spór o 9600 zł podatku.
- 31 grudnia około godz. 9.00 zapukała do nas policja. Panowie policjanci powiedzieli, że mają zlecenie doprowadzenia mnie przymusowego na przesłuchanie do urzędu skarbowego. Miałem wtedy zwolnienie na opiekę nad żoną. To chyba normalna rzecz. Panowie też nie bardzo wiedzieli, co z tym zrobić. Dzwonili do przełożonego, który im przekazał, że nie zwalnia to z doprowadzenia mnie do przesłuchania. Jak to do mnie dotarło, moja głowa nie wytrzymała. Została wezwana karetka. Katerka mnie zawiozła na OIOM. Panowie policjanci cały czas mi towarzyszyli, więc było bardzo miło
.........Policjanci poinformowali przedsiębiorcę, że jeżeli nie uda im się doprowadzić go do godz. 14.00 na przesłuchanie, zostanie oficjalnie zatrzymany. Pokrzywdzony wypisał się ze szpitala na własne życzenie i wziął udział w przesłuchaniu. Ze względu na stan zdrowia nie był w stanie udzielić żadnej odpowiedzi. Prosił o wezwanie lekarza, ale urzędnik odmówił. Ten wezwał drugiego urzędnika i odczytał zarzuty. Na tym czynności w US zakończono.
Wieczorem sprawa była tematem Państwo w Państwie
Pomijając nieludzkie potraktowanie , tak normalnie.
To ja nie doczytałam tylko czy zakończono postępowanie odwoławcze?
Jaki to był przepis ? Jaka jest jego wykładnia?
Jak funkcjonuje.
.........Policjanci poinformowali przedsiębiorcę, że jeżeli nie uda im się doprowadzić go do godz. 14.00 na przesłuchanie, zostanie oficjalnie zatrzymany. Pokrzywdzony wypisał się ze szpitala na własne życzenie i wziął udział w przesłuchaniu. Ze względu na stan zdrowia nie był w stanie udzielić żadnej odpowiedzi. Prosił o wezwanie lekarza, ale urzędnik odmówił. Ten wezwał drugiego urzędnika i odczytał zarzuty. Na tym czynności w US zakończono.
Po Wojciecha Wilka przyjechała chora żona i zawiozła z powrotem do szpitala. Tam po 16 godzinach oczekiwania został przyjęty na badania.
https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,przedsiebiorca-oderwany-od-chorej-na-raka-zony-sila-doprowadzony-na-przesluchanie-chodzilo-o-9600-zl-podatku,wia5-3-2120.htmlWieczorem sprawa była tematem Państwo w Państwie
Pomijając nieludzkie potraktowanie , tak normalnie.
To ja nie doczytałam tylko czy zakończono postępowanie odwoławcze?
Jaki to był przepis ? Jaka jest jego wykładnia?
Jak funkcjonuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz