Czeski minister rolnictwa Miroslav Toman zapowiedział wprowadzenie nadzwyczajnych kontroli całego mięsa wołowego importowanego z Polski. Decyzję uzasadnił stwierdzeniem bakterii salmonelli w 700-kilogramowej partii mięsa z naszego kraju.
A my zamiast uderzyć się w piersi , przeprosić to:
Minister Ardanowski usiłuje prężyć muskuły i w zamian za kontrole mięsa zapowiada kontrolowanie tego, za co polski konsument kocha Czechów najbardziej. – Nie chcę odpłacać pięknym za nadobne, ale jeżeli będziemy szantażowani, nie mamy innego wyjścia – przyznał, odpowiadając na pytanie o kontrolowanie piwa.
Co na to minister Toman? Chyba zbytnio się nie przejął. „Sprawdziłem jakość czeskiego piwa: temperaturę, termin przydatności do spożycia i zawartość słodu. W porządku” – napisał na Twitterze przy zdjęciu narodowego napoju.
Czechy jednak, zamiast informować o sprawie w mediach, powinny umieścić informację o wykryciu salmonelli w mięsie w unijnym systemie ostrzegania RASFF.. Informowanie o takiej sprawie poprzez media jest pogwałceniem zasad ustalonych przez Komisję Europejską.......
Służby weterynaryjne Arabii Saudyjskiej i Białorusi wprowadziły czasowe ograniczenie importu polskiej żywności - poinformował Główny Inspektorat Weterynarii. W przypadku Arabii Saudyjskiej chodzi o wołowinę. Natomiast Białoruś motywuje swą decyzję wystąpieniem BSE w Polsce.
Salmonella w wołowinie raczej się nie zdarza, a jest to "wskaźnik procesu technologicznego".....
przypadki atypowego BSE zdarzają się u starszych krów w wielu krajach....
Polska nie jest zresztą odosobnionym przypadkiem. BSE w tej formie stwierdzono ostatnio m.in. w ......
o wykryciu pojedynczego przypadku nieszkodliwej odmiany BSE.....
atypowa forma BSE występuje spontanicznie u starszych krów i jest to całkowicie normalnym zjawiskiem.....
NO I WSZYSTKO JASNE
WSZYSTKO DA SIĘ WYTŁUMACZYĆ
A tymczasem :
Jeszcze większy spadek odnotowano 10 lutego: cena zakupu bydła poszybowała w dół do poziomu 6,30 zł/kg. Oznacza to spadek aż o 4,3 proc.- w skali tygodnia oraz o prawie 11 proc. – w skali roku. Krowy były tańsze o 3,3 proc. w skali tygodnia (5,06 zł/kg w.ż.) i o 12,5 proc. w skali roku, byki powyżej 24 miesięcy – o 6,3 proc. w skali tygodnia (6, 67 zł/kg w.ż.) oraz 13 proc. w skali roku.
Afera mięsna może wpłynąć na spadek cen wołowiny. Ponad 80 proc. naszej produkcji idzie na eksport.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz